Najmniejsze spółki, największe zyski z akcji

W gronie firm o najmniejszej kapitalizacji było sporo okazji do ponadprzeciętnego zarobku inwestorów. Zyski pochodziły zarówno z jednorazowych wyskoków notowań, jak i systematycznych trendów wzrostowych

Publikacja: 30.07.2010 19:24

Inwestowanie w najmniejsze spółki okazało się w pierwszym półroczu najbardziej opłacalne. Średnia stopa zwrotu w gronie 30 najlepszych firm wyniosła aż 60,9 proc., zdecydowanie wygrywając z każdą inną kategorią (np. akcje największych spółek dały średnio zarobić jedynie 6,3 proc., a 30 najlepszych firm spośród tych o kapitalizacji od 100 do 500 mln zł mogło się pochwalić stopą zwrotu na poziomie 39 proc.). To potwierdzenie znanej od dawna reguły mówiącej, że w okresie hossy to właśnie najmniejsze przedsiębiorstwa są często najbardziej łakomym kąskiem dla inwestorów (ceną za to jest większe ryzyko w razie pogorszenia się koniunktury).

[srodtytul]Wiele branż[/srodtytul]

Struktura rankingu jest bardzo zróżnicowana pod względem branżowym. W przeciwieństwie np. do spółek o średniej kapitalizacji w tym wypadku nie widać dominacji sektorów przemysłowych, wręcz przeciwnie - spora część zwycięzców działa raczej w usługach. Taki właśnie jest profil działalności zajmującej pierwszą pozycję firmy Karen - dystrybutora notebooków. Historia notowań spółki to dobry przykład tego, w jaki sposób akcje mogą przez wiele miesięcy pozostawać w zapomnieniu, by potem gwałtownie powrócić do łask inwestorów. Kurs firmy praktycznie przespał ubiegłoroczną hossę i stał w miejscu jeszcze przez pierwsze miesiące tego roku. Nie zachęcała do kupowania walorów niska wycena (na początku 2010 r. akcje można było kupić za połowę wartości księgowej).

Nagle w połowie czerwca kurs wystrzelił - w ciągu zaledwie pięciu dni uśpione dotąd akcje podskoczyły przy wyjątkowo wysokich obrotach o ponad 200 proc. Co zaważyło na tak nagłym dostrzeżeniu spółki przez inwestorów? Impulsem okazała się informacja o tym, że kontrolę nad Karenem chce przejąć tajemniczy inwestor z USA.

[srodtytul]Nagłe skoki lub stabilne trendy[/srodtytul]

Zupełnie inaczej wygląda historia notowań spółki zajmującej kolejną pozycję w rankingu - Euromarku. Wysoka stopa zwrotu z akcji sprzedawcy odzieży w minionym półroczu to efekt nie tyle nagłej zwyżki notowań po długotrwałym zastoju, ile raczej konsekwencja systematycznego trendu wzrostowego, który zresztą trwa już od wiosny 2009 r. Tym samym zyski inwestorów miały w tym wypadku mniej spekulacyjny, za to bardziej regularny charakter. Graczy zachęcała do kupna m.in. poprawa wyników finansowych.

Jeszcze bardziej regularnym, pozbawionym większych korekt trendem wzrostowym pochwalić się może M. W. Trade. Notowania od prawie półtora roku rosną jak po sznurku. Atutem spółki jest wyspecjalizowana, a przy tym opłacalna działalność polegająca na restrukturyzacji finansowej służby zdrowia.

Firmy
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Firmy
Kosmos otwiera się na firmy z Polski. Wykorzystają szansę?
Firmy
Grupa Protektor produkuje mniej obuwia niż rok temu
Firmy
Rafako i Serinus. Czyli emocjonalne pożegnanie z giełdą
Firmy
Rafako za kilka dni zniknie z giełdy. Choć nie wszyscy w to wierzą
Firmy
Arlen wszedł na rynek obuwia. Poruszenie wśród dostawców dla armii