Będzie on wznowiony po przekazaniu informacji o obecnej sytuacji w spółce – wynika z komunikatu giełdy opublikowanego późnym wieczorem w środę. W czasie zawieszenia zlecenia maklerskie mogą być przyjmowane, anulowane i modyfikowane.
Za decyzją organizatora rynku stoi zapewne zatrzymanie Leszka R., prezesa i znaczącego akcjonariusza Artefe zajmującej się sprzedażą produktów wyposażenia wnętrz oraz budowaniem infrastruktury telekomunikacyjnej. Szef kieleckiej firmy oskarżany jest o wyłudzenie drukarek wielkoformatowych o łącznej wartości 800 tys. zł – doniosła w środę wyborcza. biz. Grozi mu nawet dziesięć lat więzienia. Na razie Leszek R. jest tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Zatrzymany nie zgadza się z decyzją i złożył zażalenie. Sąd ma je dziś rozpatrzyć. Spółka na razie nie poinformowała inwestorów o całej sytuacji. W środę w biurze Artefe nie było nikogo, kto mógłby udzielić komentarza w tej sprawie.
Firmom z NewConnect w wykonywaniu obowiązków informacyjnych pomagają autoryzowani doradcy. Spółka musi współpracować z taką firmą przez pierwszy rok notowania na rynku alternatywnym. Artefe zadebiutowała na małej giełdzie pod koniec lipca 2009 r. i wprowadzała ją firma Investcon Group (dawny Inwest Consulting) notowana na głównym rynku GPW. Teraz już nie jest doradcą kieleckiej spółki. Wciąż jednak ma spory pakiet jej akcji (14,8 proc.).
Dziwnie jak na takie wydarzenie zareagował kurs Artefe. W środę jej akcje podrożały o 11 proc. i kosztowały 10 groszy. Do zwyżki doszło jednak dopiero pod koniec dnia, gdyż niemal przez całą sesję walory taniały o 11 proc.