Słabsza koniunktura zachęca firmy do poszukiwania oszczędności i możliwości poprawy przepływów pieniężnych. Do rozwiązań, które pozwalają poprawić płynność, można zaliczyć również optymalizację podatkową, która może polegać na odroczeniu w czasie płatności podatku, zmniejszeniu podstawy opodatkoawania, stawki podatkowej albo całkowitym uniknięciu konieczności zapłaty podatku. Zapytaliśmy przedstawicieli firm doradczych, jakie rozwiązania z zakresu optymalizacji podatkowej mogą zastosować przedsiębiorstwa, aby poprawić swoją płynność. Okazuje się, że do wyboru mają wiele możliwości.
Wiele rozwiązań do wyboru
Wśród podstawowych metod optymalizacji podatkowej Rafał Kowalski, starszy menedżer w PwC, wymienia chociażby wcześniejszy zwrot niektórych podatków (np. podatku VAT), wykorzystanie możliwości domagania się zwrotu nadpłaty pewnych podatków (jeśli firma zapłaciła dany podatek, choć nie musiała tego robić) oraz możliwość dodatkowych odliczeń podatkowych. Możliwość zwrotu nadpłaty istnieje chociażby w wypadku podatku od czynności cywilnoprawnych (przykładowo w niektórych wypadkach podwyższenia kapitału zakładowego). Dodatkowe odliczenia możliwe są natomiast poprzez ulgi czy zwolnienia podatkowe, a także przez poszukiwanie dodatkowych kosztów uzyskania przychodu tam, gdzie przepisy podatkowe na to zezwalają.
Dariusz Bednarski, partner zarządzający doradztwem podatkowym w Grant Thornton, wskazuje, że optymalizacja podatkowa może być związana z działaniami dotyczącymi kosztów działalności.
– Skorzystać można chociażby z szybszego wliczenia w koszty wydatków, np. za pośrednictwem przyspieszonej lub jednorazowej amortyzacji. Niektóre firmy decydują się ponadto na przyjęcie bardziej agresywnej polityki podatkowej. Wiele przepisów w Polsce jest bowiem niejasnych. Dlatego podatnicy, którzy są skłonni podjąć większe ryzyko, często wątpliwości rozstrzygają na swoją korzyść – mówi. – W razie kontroli podatkowej lub skarbowej istnieje ryzyko, że interpretacja kontrolujących będzie niekorzystna dla podatnika. Firmy mają jednak wówczas możliwość odwołania się do organu wyższej instancji, a następnie złożenia skargi do sądu administracyjnego – dodaje.
Nasz rozmówca zaznacza, że takie ryzyko może się opłacać, ponieważ biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo kontroli, prawdopodobieństwo weryfikacji wrażliwego tematu przez kontrolujących oraz prawdopodobieństwo zastosowania niekorzystnej interpretacji, łączne prawdopodobieństwo zakwestionowania zastosowanych przez przedsiębiorstwo rozwiązań nie jest zwykle wysokie.