– Chcemy, aby Bruce Willis był nadal twarzą wódki Sobieski – mówi „Parkietowi" Krzysztof Tryliński, prezes alkoholowej grupy Belvedere (na GPW notowana pod nazwą Sobieski). – Nasza współpraca układa się bardzo dobrze. Bruce poparł nasz plan restrukturyzacji, mimo że oznaczało to dla niego zmniejszenie udziałów – dodaje.
Sukces w USA
Emisja nowych akcji dla wierzycieli oznacza, że udziały aktualnych udziałowców producenta wódki stopniały do ok. 13 proc. (zamiana długu na walory odbyła się w ubiegłym tygodniu). Oznacza to, że 83 tys. akcji, które pod koniec 2009 roku Bruce Willis dostał za promocję Sobieskiego, dają mu teraz niecałe 0,5 proc. udziałów. Przed konwersją wynosiły 2,6 proc. Pakiet gwiazdora wart jest dziś ok. 4,8 mln zł. Cztery lata temu był prawie trzy razy droższy.
Negocjacje z gwiazdorem już się rozpoczęły. – Obecna umowa wygasa z końcem tego roku. Zakładamy, że uda się przełożyć ją o kolejne kilka lat – zapowiada Tryliński.
Prezes Belvedere nie zdradza, jakiego wynagrodzenia domaga się Bruce Willis ani też czy po raz kolejny zdecyduje się na akcje firmy.
– Współpraca Belvedere z Brucem Willisem może przynieść dalsze korzyści wódce Sobieski. Przykładem na to jest jej rosnąca sprzedaż w Stanach Zjednoczonych – mówi Piotr Poznański, analityk firmy badawczej International Wine & Spirit Research (IWSR).