– Ożywienie jest raczej zasługą eksportu, aniżeli wzrostu konsumpcji wewnętrznej. Na razie nie należy więc oczekiwać, że spółki detaliczne będą pokazywać istotną dynamikę wzrostu sprzedaży – mówi Krzysztof Kuper, analityk Ipopemy. Zwraca uwagę, że Emperia w III kwartale miała praktycznie płaską sprzedaż przypadającą na metr kwadratowy, co i tak było dobrym rezultatem. Obroty grupy wyniosły 473 mln zł (+2 proc.). Na poziomie netto widnieje około 11 mln zł straty. To przede wszystkim skutek wyższych kosztów, poniesionych w związku z uruchomieniem od lipca własnego systemu logistycznego.
1,04 mld zł wynosi kapitalizacja giełdowa Emperii. Od początku roku wzrosła o prawie 19 proc., mimo że ostatnio spółka nie zachwycała wynikami
– Spółka jest w trakcie poprawy efektywności logistyki i wciąż wprowadza nowe produkty do własnej sieci. O ile IV kwartał będzie jeszcze obciążony współpracą z Tradisem (Emperia sprzedała go w 2011 r. Eurocashowi), to w 2014 r. spółka powinna już pokazywać wynik „oczyszczony" – spodziewa się analityk Ipopemy. Sobiesław Kozłowski z DM Raiffeisen wyniki Emperii za III kwartał ocenia raczej negatywnie. Podkreśla, że przychody były zbliżone do oczekiwań, a marża brutto ze sprzedaży nawet nieco wyższa (rok do roku i kwartał do kwartału), ale jednocześnie wysokie koszty sprzedaży i ogólnego zarządu przyczyniły się do powstania 11,1 mln zł straty operacyjnej, wobec 4,3 mln zł zakładanej przez rynek.
Teraz sieć Stokrotka liczy 204 sklepy. – Spodziewamy się wzrostu skali biznesu i lekkiej poprawy marży brutto. Powinno się to przełożyć na poprawę wyników na poziomie operacyjnym i netto – twierdzi Kuper. Podobnego zdania jest Tomasz Sokołowski z DM BZ WBK. – Myślę, że 2014 r. będzie lepszy – mówi.
Dariusz Kalinowski, prezes Emperii, zapowiada, że w 2014 r. sieć może się powiększyć o około 30 nowych Stokrotek. Ponadto spółka chce się rozwijać w formacie franczyzowym. Kalinowski nie kryje, że Emperia zamierza również konsolidować rynek. Pieniędzy na ewentualne transakcje jej nie brakuje. Wręcz przeciwnie: narzeka na nadpłynność finansową, bo na jej kontach leży ponad 0,2 mld zł gotówki. Tymczasem na rynku niezmiennie mówi się, że to Stokrotka jest idealnym kandydatem do przejęcia. – Myślę, że Emperia może wystąpić w dwojakiej roli: zarówno sama konsolidować, jak i być celem przejęcia – mówi Sokołowski.