Według wcześniejszych deklaracji obroty kwartał do kwartału miały wzrosnąć o około 30 proc., a marża netto miała się utrzymać na poziomie 16 proc.
Producent aparatury pomiarowej stawiał ostatnio na eksport, którego udział w obrotach zbliżał się do granicy 50 proc. W IV kwartale jednak widoczne było ożywienie w Polsce. – Rynek krajowy pozytywnie nas zaskoczył. A na nim realizujemy zwykle najwyższe marże – mówi Żurawski. Dodaje, że więcej zleceń niż dotychczas wpłynęło z branży transportowej, której Aplisens dostarcza mierniki poziomu paliwa.
W tym roku wzrost sprzedaży będzie mniej radykalny, ale wynika to w dużej mierze z niskiej bazy w 2009 r. Według założeń zarządu dynamika ma wynieść ponad 15 proc. Rentowność z kolei utrzyma się na dotychczasowym poziomie. Rosnąć ma eksport, szczególnie do krajów za naszą wschodnią granicą. – Powinien on po raz pierwszy w historii przekroczyć połowę naszych obrotów – szacuje Żurawski. Wpływ na to będzie miało powołanie kolejnej spółki handlowej za granicą. Tym razem będzie zlokalizowana w jednym z krajów Europy Środkowej. Do jej powstania dojdzie zapewne pod koniec pierwszego kwartału 2011 r.
Zarząd raczej nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy z zysku za zeszły rok. Zdaniem Żurawskiego, spółka wciąż ma spore potrzeby inwestycyjne, bo jej moce produkcyjne są wykorzystane już praktycznie w stu procentach. 3-letnia strategia będzie opublikowana w ciągu kilku tygodni.