Te­raz pla­nu­je za­ro­bić 650 mln zło­tych za­miast wcze­śniej­szych 565 mln zł. EBIT­DA (wy­nik ope­ra­cyj­ny plus amor­ty­za­cja) wy­nie­sie 867 mln zł, pod­czas gdy prze­wi­dy­wa­no 737 mln zło­tych. Przy­cho­dy wzro­sną do 5,2 mld zł z pro­gno­zo­wa­nych 3,75 mld zło­tych. Fir­ma naj­bar­dziej ko­rzy­sta na eks­por­cie zbo­ża i nie­bu­tel­ko­wa­ne­go ole­ju sło­necz­ni­ko­we­go. Sprze­daż te­go pro­duk­tu wzro­sła w ostat­nim kwar­ta­le 2010 r. o 204 proc. Ta­ka zwyż­ka by­ła moż­li­wa dzię­ki zwięk­sze­niu mo­cy pro­duk­cyj­nych, a to by­ło moż­li­we po prze­ję­ciu kon­ku­ren­ta Al­l­se­eds, rów­nież dzia­ła­ją­ce­go na Ukra­inie. Za­kup ry­wa­la po­zwo­lił też w du­żej mie­rze na spo­ry wzrost w in­nych seg­men­tach – przy­cho­dy we wspo­mnia­nym kwar­ta­le by­ły więk­sze o pra­wie 110 proc.

Naj­sła­biej wy­pa­dła sprze­daż ole­ju bu­tel­ko­wa­ne­go na ryn­ku we­wnętrz­nym. Ker­nel sprze­dał w ubie­głym kwar­ta­le 28,2 mln li­trów pro­duk­tu w po­rów­na­niu z 36,5 mln li­tra­mi przed ro­kiem. Co stoi za mniej­szym wo­lu­me­nem? Wła­dze spół­ki tłu­ma­czą, że to efekt in­ter­wen­cji rzą­du, któ­ry chce wy­ka­zać się w wal­ce z ro­sną­cą in­fla­cją. Aby zejść z li­nii strza­łu władz an­ty­mo­no­po­lo­wych, Ker­nel po­sta­no­wił tym­cza­so­wo zmniej­szyć udział w ryn­ku ole­ju bu­tel­ko­wa­ne­go. Nie­daw­no urzęd­ni­cy wsz­czę­li po­stę­po­wa­nie prze­ciw­ko naj­więk­szym pro­du­cen­tom te­go to­wa­ru w związ­ku z po­dej­rze­niem za­wy­ża­nia cen. Osta­tecz­nie Ker­ne­lo­wi uda­ło się wy­ne­go­cjo­wać po­ro­zu­mie­nie z  urzęd­ni­ka­mi do­ty­czą­ce sta­bi­li­za­cji cen ole­ju.

In­we­sto­rzy sła­bo za­re­ago­wa­li na wyż­sze pro­gno­zy Ker­ne­la. Kurs wczo­raj nie zmienił się a wartość ob­ro­tów prze­kro­czyła 3,6 mln zł.