Rynek prędzej czy później czeka konsolidacja

Pytania do... Adama Kęsika, prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów

Aktualizacja: 27.02.2017 02:19 Publikacja: 24.02.2011 18:10

Rynek prędzej czy później czeka konsolidacja

Foto: Archiwum

[b]W minionym roku byliśmy świadkami kilku fuzji w branży audytorskiej. Czy to oznacza, że nadszedł czas jej konsolidacji? Czy pana zdaniem kolejne firmy będą łączyły siły?[/b]

Prawdę mówiąc, nie dostrzegam żadnych poważniejszych ruchów na polskim rynku firm audytorskich. Wspomniane fuzje to za mało, żeby mówić o tendencji do konsolidacji. Zgodzę się natomiast z opinią, że rynek prędzej czy później czeka konsolidacja, chociażby dlatego, że ustawa o biegłych rewidentach i Dyrektywa 43 podwyższają wymagania wobec firm audytorskich, które chcą badać jednostki zainteresowania publicznego.

Mała firma nie będzie więc w stanie ocenić wartości handlowej czy ceny rynkowej akcji banku, o wycenie nieruchomości nie wspominając. Na razie jednak widzimy ciekawą tendencję – z roku na rok rośnie liczba podmiotów, które potwierdzają, iż badają jednostki zainteresowania publicznego.

[b]Co to oznacza?[/b]

Zwiększone wymagania ustawy nie wpłynęły jeszcze na ograniczenie zainteresowania badaniem tych jednostek. Można wysunąć ostrożny wniosek, że część firm audytorskich była na nie przygotowana. To duży sukces samorządu. Wprowadziliśmy nowe Krajowe Standardy Rewizji Finansowej, zgodne z Dyrektywą 43, przyjęliśmy nowy kodeks etyki zawodowej, zasady doskonalenia zawodowego są zgodne z Międzynarodowymi Standardami Edukacyjnymi IFAC. Sprostaliśmy więc oczekiwaniom Komisji Europejskiej.

[b]Ubiegłoroczne fuzje dotyczyły raczej firm z dalszych pozycji w naszych rankingach. Czy polski rynek jest już na tyle ukształtowany, że w czołówce nie powinniśmy spodziewać się żadnych spektakularnych fuzji?[/b]

Istotnych zmian nie przewiduję, zwłaszcza wśród największych firm z tzw. wielkiej czwórki. Komisja Europejska mówi dużo o problemie koncentracji rynku usług audytorskich. Dzieje się to zaledwie kilka lat po tym, jak jej urząd antymonopolowy nie zareagował na konsolidację dużych podmiotów. A przecież efektem ich połączenia było powstanie właśnie „wielkiej czwórki”.

Nie sądzę więc, żeby w dobie kryzysu ktokolwiek poparł dalszą koncentrację rynku usług audytorskich. Byłoby to po prostu niebezpieczne. Spodziewałbym się raczej tworzenia sieci firm. Ale te są mniej trwałe i w każdej chwili mogą po prostu się rozwiązać.

[b]W ostatnim czasie dużo mówiło się o spadających cenach za usługi firm audytorskich. Czy osiągnęły już one minimum, które trudno będzie przekroczyć?[/b]

Konkurencja to zjawisko pozytywne. Oczywiście powstaje pytanie: Kiedy ceny osiągają tak niski poziom, że zagrażają jakości? Paradoksalnie wiele zależy tutaj od dojrzałości klientów. Ci, którzy rozumieją pracę audytora i doceniają jej wartość, wiedzą, że ciągłe obniżanie cen może uderzyć także w nich.

Jestem zdania, że o jakości decydują przede wszystkim ludzie. Natomiast jeśli ktoś pyta, jak podnieść tę jakość – to na pewno nie przez obecny model kontroli. Dziś nadzór potwierdza jedynie przestrzeganie formalnych procedur badania. Tymczasem należałoby przyjrzeć się rzeczywistej pracy biegłego rewidenta, procesom dochodzenia do ostatecznych wniosków zawartych w opinii i raporcie. Do tego zadania był i jest doskonale przygotowany samorząd.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

[ramka][srodtytul]Ceny usług audytorów powoli się stabilizują[/srodtytul]

Łączne wynagrodzenie firm audytorskich za przeglądy i badania sprawozdań finansowych spółek giełdowych za 2009 r. było nieznacznie wyższe niż w 2008 r. Przedstawiciele branży przed rokiem oczekiwali, że ceny nie będą już spadały. Sytuacji wciąż jednak daleko do tej sprzed kryzysu. – Presja na ceny usług audytorskich spowodowała, że wynagrodzenia osiągnęły minimalny poziom, przy którym możliwe jest jeszcze zachowanie odpowiedniej jakości usługi. Kryzys skłonił bowiem polskie spółki do poszukiwania oszczędności, co doprowadziło do walki cenowej między firmami audytorskimi, a tym samym do znaczącego spadku stawek – komentuje Anita Bis, menedżer w dziale audytu i doradztwa transakcyjnego TPA Horwath.

– Branża oczekiwała odwrócenia niekorzystnego trendu i wzrostu cen ze względu na zmiany w międzynarodowych standardach rewizji finansowej zwiększające zakres prac audytora. Przesłanką skłaniającą do optymistycznych oczekiwań odnośnie do stabilizacji cen były także poprawa sytuacji gospodarczej i pozytywne efekty napływających inwestycji zagranicznych, przekładających się też na potrzeby inwestorów w zakresie usług audytorskich – dodaje.

Sebastian Łyczba, partner działu audytu w E&Y, uważa, że w 2010 r. ceny usług były stabilne. – Można zauważyć pewien wzrost zapotrzebowania na nasze usługi, co wiązać należy z pewnym ożywieniem gospodarczym. To ożywienie, a także stopień skomplikowania standardów rachunkowości i zwiększający się poziom ryzyka działalności gospodarczej, w dłuższym terminie doprowadzi do wzrostu cen usług – przewiduje. – Warto jednak odnotować, że zdarzały się przypadki przetargów, także dotyczących dużych spółek giełdowych, gdzie ceny spadały drastycznie, i to w skali nie tylko nieodpowiadającej poziomowi wymagań, jakie stawia się audytorowi, ale i poniżej zasad zdrowego rozsądku. Tego typu przypadki, gdyby się nadal zdarzały, mogłyby prowadzić do obniżenia poziomu badania oraz pociągania do odpowiedzialności osób kierujących firmami – zaznacza. [/ramka]

Firmy
Shorty odpuściły. Cztery spółki zniknęły z rejestru
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Gospodarka odpadami to perspektywiczny biznes
Firmy
Strategie – czym spółki chcą przekonać inwestorów?
Firmy
Beneficjenci wzrostu wydatków na zbrojenia wypatrują nowych zleceń
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Firmy
Rafako zmienia nazwę. Inwestorzy odwracają się od raciborskiej spółki?
Firmy
W tym roku świadczenia pracownicze wzrosną co najmniej o wskaźnik inflacji