[b]W minionym roku byliśmy świadkami kilku fuzji w branży audytorskiej. Czy to oznacza, że nadszedł czas jej konsolidacji? Czy pana zdaniem kolejne firmy będą łączyły siły?[/b]
Prawdę mówiąc, nie dostrzegam żadnych poważniejszych ruchów na polskim rynku firm audytorskich. Wspomniane fuzje to za mało, żeby mówić o tendencji do konsolidacji. Zgodzę się natomiast z opinią, że rynek prędzej czy później czeka konsolidacja, chociażby dlatego, że ustawa o biegłych rewidentach i Dyrektywa 43 podwyższają wymagania wobec firm audytorskich, które chcą badać jednostki zainteresowania publicznego.
Mała firma nie będzie więc w stanie ocenić wartości handlowej czy ceny rynkowej akcji banku, o wycenie nieruchomości nie wspominając. Na razie jednak widzimy ciekawą tendencję – z roku na rok rośnie liczba podmiotów, które potwierdzają, iż badają jednostki zainteresowania publicznego.
[b]Co to oznacza?[/b]
Zwiększone wymagania ustawy nie wpłynęły jeszcze na ograniczenie zainteresowania badaniem tych jednostek. Można wysunąć ostrożny wniosek, że część firm audytorskich była na nie przygotowana. To duży sukces samorządu. Wprowadziliśmy nowe Krajowe Standardy Rewizji Finansowej, zgodne z Dyrektywą 43, przyjęliśmy nowy kodeks etyki zawodowej, zasady doskonalenia zawodowego są zgodne z Międzynarodowymi Standardami Edukacyjnymi IFAC. Sprostaliśmy więc oczekiwaniom Komisji Europejskiej.