[[email protected]][email protected][/mail]
Unia Europejska przygotowuje się do wprowadzenia regulacji, których celem ma być zwiększenie konkurencji na rynku usług audytorskich oraz zapewnienie większej niezależności podmiotów je świadczących. W połowie października 2010 r. Komisja Europejska opublikowała tzw. zieloną księgę, w której wskazywała, że w tym celu należałoby się zastanowić m. in. nad rozdzieleniem funkcji audytorskich i doradczych czy wprowadzeniem rotacji firm badających poszczególne przedsiębiorstwa. KE rozważa ponadto zmuszenie dużych spółek do wyboru dwóch firm audytorskich, w tym jednej mniejszej. Celem, jaki przyświeca unijnym decydentom, jest zmniejszenie dominacji podmiotów wchodzących w skład tzw. wielkiej czwórki. Deloitte, Ernst & Young, KPMG i PwC kontrolują ponad 70 proc. europejskiego rynku usług audytorskich.
[srodtytul]Konkurencja jest potrzebna[/srodtytul]
Unijne propozycje wywołały ożywioną dyskusję. Niektórzy przedstawiciele branży zgadzają się, że zmiana regulacji może być korzystna dla rynku. Liczne są jednak również głosy krytyczne. – Na wstępie należy się zastanowić, czy zwiększanie poziomu konkurencji oraz stopnia niezależności jest nieodzowne w świetle obecnej sytuacji rynkowej oraz wprowadzanych regulacji. Co do pierwszego obszaru, odpowiedziałbym twierdząco, niekoniecznie zaś widziałbym potrzebę dalszych działań w zakresie wzmacniania niezależności – mówi Krzysztof Horodko, partner w TPA Horwath. – Moim zdaniem, z perspektywy europejskiej, należy ocenić poziom koncentracji na rynku usług audytorskich jako zbyt wysoki. Obecnie firmy z tzw. wielkiej czwórki są „zbyt duże, żeby upaść”, co – jak uczy przykład ostatniego kryzysu finansowego – nie jest korzystne dla całokształtu gospodarki – dodaje. Nasz rozmówca za szczególnie ciekawą uważa propozycję przeprowadzania audytu przez dwóch audytorów, którzy dzielą się pracą i wspólnie odpowiadają za wydaną opinię. – Takie rozwiązanie wpływa na poprawę jakości usług (spółki wzajemnie się kontrolują), jak i pozwala średnim firmom na dotarcie do większych korporacji, co w efekcie może się przyczynić do zmniejszenia koncentracji – mówi. – Negatywnym skutkiem tego rozwiązania może być wzrost kosztów, ale wydaje się, że odpowiednia organizacja pracy pomiędzy firmami mogłaby w krótkiej perspektywie doprowadzić do powrotu łącznych kosztów audytu do poziomów sprzed wprowadzenia takiej zmiany – zaznacza.
Za zmianami zmierzającymi do zwiększenia konkurencji opowiada się również Mariusz Kuciński, prezes PKF Audyt. – Trudno się nie zgodzić z faktem, że zdecydowana większość globalnego kapitału w gospodarce jest weryfikowana przez firmy z wielkiej czwórki. Jednakże obecnie kontrowersje wokół dokumentu są bardzo duże i nie da się przewidzieć, jaki będzie ostateczny kierunek nowych regulacji, choć zmiany dotyczące zwiększenia konkurencyjności rynku wydają się konieczne – mówi.