Zgodnie z nowymi regulacjami, w przyszłym roku zakłady mleczarskie, zamiast jak dotąd odprowadzać należny państwu podatek VAT do budżetu centralnego, 70 proc. tej kwoty będą wpłacały na specjalny rachunek Skarbu Państwa. Te pieniądze będą wypłacane dostawcom w formie dopłat do sprzedanego przez nich mleka i żywca.
Dzięki tym dotacjom ma zostać przywrócona opłacalność produkcji, a w efekcie zahamowany proces likwidacji stad mlecznych, który zaowocował gwałtownym wzrostem cen mleka psującym wyniki przetwórcom. – Gdy zmiany te wejdą w życie, do czego potrzeba jeszcze podpisu prezydenta, oczekujemy, że Milkiland, którego wyniki za pierwsze trzy kwartały 2011 r. ucierpiały na likwidacji wsparcia państwowego, będzie mógł zwiększyć przyszłoroczny zysk z działalności operacyjnej powiększony o amortyzację o 18 proc. – do 47?mln euro – ocenia Jegor Samusienko, analityk Concorde Capital z Kijowa.
Korzyści z nowych regulacji odniosą też notowane na GPW inne ukraińskie firmy: Industrial Milk Company oraz Astarta. – Na początku 2011 roku rząd skasował dotacje dla producentów mleka i mięsa. Od tego czasu branża mleczna miała poważne straty. W ciągu zaledwie 11 miesięcy ogólna produkcja mleka spadła o 2?proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku – analizuje Taras Gagaliuk z „Ukraińskiego klubu agrarnego biznesu". – Nastąpił spadek dostaw mleka do przetwórstwa i zmniejszenie produkcji serów, masła i mleka w proszku, a ceny hurtowe wzrosły o 4–5 proc. w porównaniu z 2010 r. – dodaje. MKO