Strata byłaby jeszcze większa, gdyby Mostostal Warszawa nie ujął w budżecie niektórych kontraktów drogowych roszczeń wobec zamawiających. Chodzi o kwotę 109,3 mln zł, co podniosło jednostkowy wynik netto o 85 mln zł (wyniósł 122,8 mln zł poniżej zera).
Zarząd giełdowej firmy uzasadnił, że w trakcie realizacji kontraktów pojawiły się okoliczności, za które spółka nie ponosiła odpowiedzialności (chodzi m. in. o zwiększenie zakresu rzeczowego prac w stosunku do założeń przetargowych, nieoczekiwany znaczący wzrost cen materiałów budowlanych, transportu, wynajmu sprzętu i usług budowlanych oraz brak dostępu do placów budowy spowodowany m.in. czynnikami atmosferycznymi).
Spółka zdecydowała się ująć te roszczenia m. in. na podstawie opinii zewnętrznej kancelarii prawnej. Biegły rewident badający roczne sprawozdanie finansowe Mostostalu zwrócił jednak uwagę na to, że obecnie niemożliwe jest oszacowanie prawdopodobieństwa zaakceptowania tych roszczeń przez zamawiających oraz wiarygodne oszacowanie ich ostatecznej wartości.