Impel nie podał, do kogo trafią nowe akcje. Ich udział w głosach na WZA będzie jednak niewielki – poniżej 4 proc.
Zdaniem zarządu pozyskane środki mogą wesprzeć rozwój grupy, która w I półroczu notowała wzrost przychodów o 16 proc. w skali roku, rozwijając się bez większych akwizycji, głównie organicznie. – Zdecydowaliśmy się na niewielką, „prywatną" emisję, niewymagającą skomplikowanej procedury, aby sprawdzić, jakie jest zainteresowanie naszymi walorami na trudnym rynku – mówi „Parkietowi" Wojciech Rembikowski, wiceprezes grupy Impel. Wrocławska spółka oferowała inwestorom też warranty zamienne na akcje, ale ostatecznie wyemituje akcje.
Na emisję 4,5 mln walorów akcjonariusze Impela zgodzili się już kilka lat temu, ale zarząd dotąd nie korzystał z tej możliwości. Termin zgody upłynie w połowie przyszłego roku.
– Podniesienie kapitału może być sposobem na zwiększenie liczby akcji w obrocie. To rodzaj stymulacji, która mogłaby spowodować ożywienie na rynku i poprawić notowania spółki. Ale bardziej prawdopodobne, że emisja akcji może posłużyć do sfinansowania kolejnego przejęcia. Konsolidowane podmioty często preferują takie rozwiązanie – mówi Łukasz Rosiński, dyrektor zarządzający i analityk Infinity8.
Wrocławska spółka, która w końcu sierpnia kupiła większościowe udziały w opolskim Climbeksie (firma ta notuje 22 mln zł rocznych przychodów), zajmującym się porządkowaniem i czyszczeniem instalacji przemysłowych, rzeczywiście zapowiada nowe przejęcia jeszcze w tym roku.