Nowy tydzień zaczął się wyjątkowo udanie dla udziałowców NFI Midas. Przed południem papiery ich spółki drożały nawet 4,5 proc. do 0,7 zł. Do godz. 12 wolumen obrotu przekroczył już 6 mln sztuk a wartość obrotów wynosiła 4,15 mln zł co stawia telekomunikacyjną spółkę w gronie najpłynniejszych podmiotów poniedziałkowej sesji.

Taki rozwój wypadków z pewnością jest sporym zaskoczeniem dla dużej części inwestorów. Po piątkowej sesji, na której papiery straciły 4,3 proc. a kurs osunął się do 0,67 zł, na wykresie NFI Midas pojawiła się brzydka czarna świeca sugerująca dalsze spadki. „Choć o całkowitym zanegowaniu sygnału kupna (z połowy września – red.) będzie można mówić dopiero po spadku poniżej 0,63 zł, to jednak biorąc pod uwagę średnioterminowe wykupienie, wydaje się to prawdopodobne" – napisali w porannym komentarzy analitycy DM PKO BP.

Radykalna, w porównaniu z piątkiem, zmiana nastawienia inwestorów do akcji NFI Midas może być reakcją na piątkowy komunikat o dodatkowym porozumieniu, którą zależny od giełdowej spółki Mobyland podpisał z Cyfrowym Polsatem. Modyfikuje i rozszerza warunki współpracy polegającej na świadczeniu przez Mobyland usług transmisji danych na rzecz Cyfrowego Polsatu. Umowa w tej sprawie została podpisana w grudniu 2010 r. Na jej podstawie Cyfrowy Polsat zakupił pakiet transmisji danych o wielkości 12 mln gigabajtów (GB). Do tej pory zużył jednak tylko 4,4 mln GB. Z drugiego pakietu o wielkości 13 GB danych spółka nie zdążyła zużyć nic. Teraz, zgodnie z podpisanym porozumieniem, zamówiła kolejny pakiet o wielkości 10,4 mln GB. Łączna wartość zamówień, które Cyfrowy Polsat złożył w Mobylandzie, wzrosła jednak do 204,75 mln zł.