W prospekcie ZE PAK przypomniano tegoroczne ustalenia między Skarbem Państwa a kontrolowanym przez Zygmunta Solorza-Żaka Elektrimem. Według nich spółki z grupy Elektrimu dokupią w ofercie publicznej 1,35 mln akcji ZE PAK. Stanowią one 2,6 proc. kapitału i nie trafią do obrotu. W ten sposób udział Elektrimu w ZE PAK przekroczy 51 proc., a free float będzie stanowiło 48,3 proc. walorów spółki, (chociaż MSP sprzedaje pakiet 50-proc.).
Na mocy tych samych ustaleń, gdyby spółki z grupy Elektrimu do końca 2015 r. sprzedały akcje ZE PAK, to Skarbowi Państwa będzie się należała premia. Jej wypłata ma nastąpić niezależnie od tego, czy spółki Zygmunta Solorza-Żaka pozbędą się całego posiadanego pakietu akcji zespołu elektrowni, czy tylko jego części i czy zrobią to w jednej transakcji, czy w kilku mniejszych.
Premia miałaby stanowić rekompensatę dla Skarbu Państwa i odpowiadać korzyści, którą rząd odniósłby sprzedając 10 proc. swoich akcji ZE PAK nie w ofercie, ale po tej stawce, którą Elektrim wynegocjuje w przyszłości z potencjalnym inwestorem.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że scenariusz ten się zrealizuje, tzn. spółki Zygmunta Solorza-Żaka zaczną pozbywać się papierów ZE PAK?przed końcem 2015 r.? Dotychczas inwestor nie wypowiadał się na temat ewentualnych poszukiwań partnera dla ZE PAK, kiedy spółka będzie już notowana na giełdzie.
W prospekcie wpisano jedno zastrzeżenie: Skarb Państwa nie ma co liczyć na premię, jeśli nie uda się mu uplasować wszystkich papierów w trwającej właśnie ofercie.