– Mimo, że sytuacja gospodarcza w Polsce na pewno nie będzie rozpieszczać inwestorów pozostajemy umiarkowanymi optymistami. Naszym zdaniem wzrosty są możliwe przede wszystkim dzięki utrzymującemu się niskiemu postrzeganiu ryzyka systemowego dla światowej gospodarki i utrzymującej się wysokiej płynności dzięki działaniom banków centralnych – mówi Artur Iwański dyrektor biura analiz rynkowych DM PKO BP. – Dodatkowo perspektywa zakupów akcji przez OFE oraz napływ pieniędzy do TFI mogą pomóc wzrostom -dodaje.

Jak jednak podkreślają specjaliści na rynku wciąż jednak istnieje bardzo dużo niebezpieczeństw.

-Spodziewamy się do dwóch korekt. Naszym zdaniem powinny się one pojawić w okolicach wyników kwartalnych. Niewykluczone, że z jedną z nich mamy do czynienia właśnie teraz – podkreśla Iwański. Według prognoz zespołu DM PKO BP spółki notowane na GPW w 2013 r. zanotują łączny spadek zysków o 19 proc. W głównej mierze będzie to spowodowane gorszą kondycją branży wydobywczej, energetyki, telekomunikacja, firm deweloperskich oraz sektora finansowego. Zysk banków w ocenie analityków może spaść średnio o 15 proc.

O ile zdaniem specjalistów z DM PKO BP indeks WIG20 ma szansę wzrosnąć w tym roku do 10 proc. tak lepiej powinny zachowywać się małe i średnie spółki. W przypadku indeksów grupujących te firmy wzrosty mogą przekroczyć próg 10 proc.

– Spodziewamy się, że wraz z uspokojeniem na rynku i wzrostem tolerancji ryzyka zwiększa się atrakcyjność inwestycyjna mniejszych spółek. Przez ostatni rok inwestorzy byli bardzo mocno przywiązani do płynności i obawiali się inwestycji w bardziej ryzykowne aktywa – tłumaczy szef działu analiz DM PKO BP. – Dodatkowo słabsze zachowanie małych spółek na tle tych największych w 2013 r. pozwala wierzyć, że to one teraz dadzą większą stopę zwrotu. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie firmy dadzą nieźle zarobić. Uważamy, że w tym roku warto skoncentrować się na inwestowaniu w poszczególne spółki, a nie całe sektory – dodaje Iwański.