Rok wielkich wyzwań dla domów maklerskich

Już 15 kwietnia na GPW ma ruszyć system transakcyjny UTP. Czy zmieni on układ sił w branży maklerskiej?

Aktualizacja: 15.02.2017 05:41 Publikacja: 01.03.2013 11:42

Rok wielkich wyzwań dla domów maklerskich

Foto: GG Parkiet

Po bardzo trudnym zeszłym roku przedstawiciele domów maklerskich podkreślają, że bieżący jest dla branży przede wszystkim czasem wielkich wyzwań. Najważniejsze to oczywiście przygotowania do wprowadzenia nowego systemu transakcyjnego UTP. W tle rozgrywa się zaś walka o klientów zarówno detalicznych, jak i tych handlujących na większą skalę.

Wielkie odliczanie

Start systemu UTP zaplanowany jest na 15?kwietnia. W porównaniu z Warsetem nowy system transakcyjny na warszawskiej giełdzie ma być szybszy, bardziej wydajny i umożliwiać wysłanie znacznie większej liczby zleceń w danej jednostce czasu.

– To dobrze, że GPW zmienia system. Stara technologia dobrze się sprawdziła, ale teraz potrzebujemy wydajniejszych systemów, jeśli chcemy myśleć o zwiększaniu konkurencyjności polskiego rynku. UTP to trudny i złożony projekt dla GPW i brokerów, wierzę, że uda się go zakończyć w zaplanowanym terminie i zaoferować docelowo inwestorom znacznie wydajniejszy i sprawniejszy system oraz dodatkowe możliwości rozwojowe – mówi Krzysztof Polak, dyrektor BM Alior Banku.

Niedawno Adam Maciejewski, prezes GPW, na łamach „Parkietu" zapewnił, że z perspektywy giełdy 15 kwietnia jest jak najbardziej realną datą wprowadzenia nowej technologii (pierwotnie system miał ruszyć 2 listopada). Problem w tym, że niegotowa do wdrożenia UTP w tym terminie może być część domów maklerskich. Zarówno brokerzy, jak i przedstawiciele GPW podkreślają, że główne zagrożenie jest ze strony dostawców oprogramowania klienckiego do domów maklerskich. Skargi płyną przede wszystkim w stronę firmy Sygnity i jej systemu Sidoma.

Chociaż każdy przedstawiciel domu maklerskiego otwarcie zapewnia, że jego instytucja będzie gotowa na 15 kwietnia, to w środowisku od dawna trwa dyskusja, kogo mogą dotknąć problemy. Dla części graczy byłaby to dobra okazja, aby kosztem konkurencji przyciągnąć do siebie nowych inwestorów.

Wielką niewiadomą jest także to, jak krajowi brokerzy odnajdą się w nowej rzeczywistości. Maklerzy już teraz wskazują, że na początku funkcjonowania UTP przewaga w obsłudze inwestorów zagranicznych będzie po stronie zdalnych członków giełdy. Dla nich bowiem UTP jest od dłuższego czasu rzeczywistością na innych rynkach. Dzięki temu lepiej wykorzystają możliwości nowego systemu. A ich rola na GPW rośnie – w ubiegłym roku zdalni członkowie giełdy odpowiadali za około 25 proc. obrotów na głównym rynku akcji.

Walka o klienta trwa

Nowy system transakcyjny ma stworzyć warunki do zwiększonej aktywności inwestorów. A to właśnie działalność brokerów na rynku wtórnym generuje największą część ich przychodów. Nie dziwi więc fakt, że dla maklerów każdy aktywny inwestor jest teraz na wagę złota. Walka o graczy staje się coraz ostrzejsza. Brokerzy kuszą ich przede wszystkim niższymi prowizjami i opłatami. Jak bowiem pokazują wyniki badań Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, poziom ponoszonych kosztów wciąż jest dla większości inwestorów kluczowym czynnikiem przy wyborze domu maklerskiego.

Fakt ten stara się wykorzystać m.in. BM Deutsche Banku PBC, które pod koniec roku zaoferowało swoim klientom możliwość zawierania transakcji ze stałą prowizją 0,19 proc. Część innych graczy poszła tym śladem i także zdecydowała się na obniżkę opłat pobieranych od klientów.

Ale nie tylko w segmencie klienta indywidualnego panuje duża konkurencja. Coraz ciaśniej robi się również wśród brokerów obsługujących inwestorów instytucjonalnych. Tomasz Bardziłowski, który pracował m.in. w Credit Suisse, gdzie był odpowiedzialny za działalność maklerską w Polsce, teraz kończy budowanie zespołu w DI?Investors. Broker ma się skupić na obsłudze krajowych instytucji, jak i zagranicznych inwestorów. Aktywność na polskim rynku zamierza także zwiększyć Societe Generale CIB. Do zespołu Krzysztofa Walenczaka pod koniec roku dołączył Filip Paszke, były członek zarządu DM?BZ?WBK, a w tym roku na stanowisko dyrektora ds. rynków długu został powołany Michał Surowski. O klientów instytucjonalnych zamierza także powalczyć Noble Securities. Broker uruchomił niedawno biuro obsługi klientów instytucjonalnych oraz biuro analiz rynku akcji. Na razie ma się skupić na obsłudze klientów na rynku akcji, w dalszej perspektywie dołożyć do tego również rynek pochodnych.

Najwięksi gracze to łakomy kąsek dla brokerów. Jak pokazują statystki, to właśnie brokerzy skoncentrowani na obsłudze największych klientów mogą liczyć na największe udziały w rynku. Liderem pod tym względem był w ubiegłym roku DM Banku Handlowego, który zdobył 11,68 proc. rynku. W przypadku drugiego Credit Suisse Securities było to 10,07 proc., a podium uzupełniła Ipopema Securities z udziałem 8,95 proc.

Oszczędności z krótszej sesji?

Mając na uwadze powyższe czynniki, ten rok dla domów maklerskich będzie bardzo wymagający. Dostosowania kosztowe w branży trwają już od dłuższego czasu i zdaniem wielu specjalistów tendencja ta może być widoczna także w tym roku. W praktyce oznaczałoby to redukcję etatów czy też cięcie wynagrodzenia dla maklerów.

Ulgę brokerom mogłaby przynieść sama GPW. Na rynku nie ustaje dyskusja o długości sesji na warszawskim rynku. Jak podkreślają przedstawiciele domów maklerskich, wydłużenie sesji z początkiem 2011 r. nie przyciągnęło nowych inwestorów i nie poprawiło płynności warszawskiego rynku, a jedynie przyczyniło się do zwiększenia kosztów w domach maklerskich. W zależności od instytucji był to wzrost od 7 do 20 proc. Maklerzy apelują więc, by giełda powróciła do starego harmonogramu sesji, co oznaczałoby, że handel na GPW nie kończyłby się o 17.30, jak teraz, ale o godzinę wcześniej. Niedługo mają być przedstawione wnioski z analiz specjalnego zespołu roboczego powołanego w tej sprawie. Decyzja w sprawie harmonogramu sesji ma zapaść na początku marca. Na razie jednak w środowisku maklerskim panuje przekonanie, że GPW mimo przedstawionych przez Izbę Domów Maklerskich argumentów nie zdecyduje się na skrócenie dnia giełdowego.

[email protected]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?