Inwestorzy w pierwszym odruchu negatywnie przyjęli sprawozdanie kwartalne spółki kierowanej przez Andrzeja Piechockiego i po godzinie dziesiątej notowania walorów traciły nawet 5,43 proc. Kurs wynosił 1,22 zł.
W południe nastąpił zwrot akcji. Zarząd zapowiedział w komunikacie giełdowym, że zaproponuje inwestorom odkupienie od nich 6 mln papierów po 1,5 zł za sztukę. Kurs zareagował natychmiast i w najlepszym momencie akcje można było sprzedać po 1,35 zł.
Walory, które chce skupić MNI, stanowią 6 proc. jej kapitału. Po wszystkim grupa będzie mieć 20 proc. własnych papierów. Ponad 13-proc. pakiet skupiła wcześniej, na mocy uchwały akcjonariuszy z 2011 r.
Andrzej Piechocki zapewnił w piątek, że oferta będzie skierowana do wszystkich akcjonariuszy, a moment jej ogłoszenia zależy tylko od technikaliów, jak umowa z biurem maklerskim, które obsłuży transakcję.
2012 r. MNI zakończyło wynikami o kilka procent słabszymi od prognozowanych. Przychody grupy zamknęły się 303 mln zł (wobec prognozy 310 mln zł), a EBITDA?71 mln zł (planowano 75 mln zł). Z raportu kwartalnego nie dało się wyczytać, jakie wyniki miał zależny od MNI operator – MNI Telecom, czy nieco szerszy pion telekomunikacyjny. Dopiero po naszych pytaniach MNI?wysłało dane oddzielnym komunikatem.