Na spadającym rynku można zarobić

Z Wojciechem Woźniakiem, analitykiem technicznym DM?Millennium rozmawia Piotr Zając

Aktualizacja: 15.02.2017 02:34 Publikacja: 05.04.2013 06:00

Wojciech Woźniak, analityk techniczny DM?Millennium

Wojciech Woźniak, analityk techniczny DM?Millennium

Foto: Archiwum

Jak pan ocenia sytuację techniczną na warszawskim rynku, patrząc przez pryzmat WIG20 i WIG? Czy wyprzedaż, która trwa od trzech miesięcy, to wciąż korekta, czy jakiś poważniejszy trend spadkowy?

Patrząc na wykres indeksu WIG20 możemy już mówić o trwałej tendencji spadkowej. Z wypracowanych pod koniec ubiegłego roku zysków, nie zostało już niemal nic. Kurs przełamał długookresowy trend wzrostowy, trwający od końca maja ubiegłego roku. Co więcej, wskaźnik blue chipów, przekraczając wsparcie na poziomie 2450 pkt, ponownie znalazł się w obrębie trendu horyzontalnego, w jakim poruszał się wcześniej przez  16?miesięcy, począwszy od sierpnia 2011 r. Zasadniczy opór stanowi teraz poziom 2420 pkt. Wsparcia wyznaczają natomiast pułapy 2330 pkt oraz 2300 pkt, a w następnej kolejności 2224 pkt i 2100 pkt.

Sytuacja na szerokim rynku (indeks WIG) przedstawia się trochę lepiej. Spadki udało się zatrzymać na poziomie maksimów z października ubiegłego roku (okolice 44 500 pkt). Jeśli nawet zniżki będą kontynuowane, to na poziomie 42 500 pkt znajduje się silne wsparcie, wyznaczone przez górne ograniczenie trendu horyzontalnego, obserwowanego w okresie od sierpnia 2011 r. do września 2012 r.

A co ze średnimi i małymi spółkami? Układ kresek na mWIG40 i sWIG80 wygląda chyba znacznie lepiej niż na głównych indeksach.

Wskaźnik mWIG40 wielokrotnie w ciągu ostatnich czterech miesięcy testował bez powodzenia wsparcie 2550 pkt, więc tu byczy potencjał wygląda dość solidnie. Obrona bądź przełamanie newralgicznego poziomu 2550 pkt da wskazówkę do dalszego ruchu na północ bądź południe. Z kolei na indeksie małych spółek spadki zatrzymała luka hossy w okolicach 11 800 pkt. Kolejnym silnym wsparciem dla sWIG80 są ubiegłoroczne maksima (10 550 pkt).

Obserwowane od początku roku lepsze zachowanie maluchów i średniaków w porównaniu z największymi spółkami z warszawskiego rynku można tłumaczyć faktem, że inwestorzy zainteresowali się spółkami, których akcje nie uczestniczyły poprzednio w zwyżkach, jak również tymi, których poprawiające się wyniki były mniej zauważane przez rynek, przez co ich wyceny były relatywnie atrakcyjne.

U nas sytuacja techniczna jest więc niejednoznaczna, podczas gdy w USA co chwilę padają nowe rekordy zwyżki. Czy hossa w Ameryce „rozkręciła" się już na dobre?

Sytuacja gospodarcza w Stanach Zjednoczonych od dłuższego czasu się poprawia. Spada bezrobocie, a indeks ISM dla przemysłu i usług jest na poziomie powyżej 50 pkt. Nie może więc dziwić optymizm panujący wśród inwestorów za oceanem.

Zagrożeniem dla kontynuacji hossy mogłyby być dane wskazujące na pogorszenie koniunktury gospodarczej (w tym tygodniu zawiódł odczyt przemysłowego ISM, który wyniósł 51,3 pkt, będąc o prawie 3 pkt słabszy od oczekiwań, oraz raport ADP, według którego w marcu przybyło 158 tys. miejsc pracy w sektorze prywatnym bez rolnictwa wobec oczekiwanych 200 tys.), ale nawet wtedy Amerykanie posiadają bufor bezpieczeństwa w postaci zwiększenia skali programu luzowania polityki pieniężnej (QE3).

Kontynuacja zwyżek za oceanem będzie pomagać warszawskim indeksom?

Szukając rynku, za którym mógłby podążać WIG czy WIG20, proponuję przyjrzeć się Euro Stoxx 500, który w ostatnich trzech miesiącach wykazuje znacznie wyższą korelację z naszym parkietem niż amerykański Dow Jones czy nawet niemiecki DAX.

Trzeba jednak pamiętać, że słabość naszej giełdy w ostatnim okresie w porównaniu z pozostałymi europejskimi parkietami to efekt nierozwiązanej kwestii OFE, która odstrasza zagranicznych inwestorów. Dalsze zmniejszanie strumienia dopływów środków do funduszy emerytalnych zmniejszyłoby płynność na naszej giełdzie, a konieczność wycofania przez OFE choćby części środków zainwestowanych w spółki giełdowe z pewnością przyczyniłaby się do fali spadków.

Jaką strategię inwestycyjną poleciłby pan naszym czytelnikom na ten rok?

W obecnej, niepewnej sytuacji odradzam przyjmowanie strategii kupowania i trzymania akcji czy stosowanie uśredniania. Na spadającym rynku można zarobić, należy tylko wyczuć moment wejścia w inwestycję i odpowiednio ustawić zlecenie stop loss, które ograniczy straty w przypadku nietrafionych decyzji.

Przykładem takiej strategii może być zajęcie długiej pozycji na akcjach KGHM, którym udało się obronić wsparcie na poziomie 153 zł. Ustawienie zlecenia stop loss w okolicach 149 zł oraz poziomów realizacji zysków w okolicach konsolidacji kursu z początku marca (175 zł) to taktyka, pozwalająca na wypracowanie zysku znacznie przewyższającego ewentualną stratę przy przełamaniu wsparcia przez kurs. Sukces może również przynieść zajmowanie krótkich pozycji przy wyraźnym przekroczeniu w cenie zamknięcia poziomów wsparć.

CV

Wojciech Woźniak jest analitykiem technicznym w Domu Maklerskim Banku Millennium. Ekspert regularnie typuje spółki do technicznego portfela „Parkietu". W zeszłym roku wskazane przez niego firmy przyniosły łączną stopę zwrotu 50,6 proc. Najlepszą inwestycją okazał się Skotan, typowany w lipcowym zestawieniu. Jego akcje zdrożały w ciągu miesiąca o prawie 17,6 proc. W aktualnym, kwietniowym portfelu Wojciech Woźniak postawił na spółkę Benefit Systems.

Od początku roku WIG20 porusza się w trendzie spadkowym. Podczas wczorajszej sesji ustanowione zostało nowe minimum tego ruchu – 2318 pkt. Wsparcie na poziomie 2330 pkt zostało więc mocno naruszone. Następny cel spadku to okrągły pułap 2300 pkt.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?