Opublikowane wyniki okazały się dużo lepsze od prognoz analityków. Najlepiej wypadł wynik EBITDA, przebijając średnie szacunki o prawie 32 proc. Narastająco w trakcie trzech minionych kwartałów wartość przyjętych zakładów bukmacherskich wyniosła 405,2 mln euro, czyli o 21,3 proc. więcej niż rok temu. Wygrane brutto z zakładów sportowych osiągnęły wartość 78,1 mln euro, co stanowi 10- -proc. wzrost. Natomiast same wygrane brutto z zakładów internetowych wzrosły do 36,2 mln euro – to skok aż o 40 proc. – Głównym motorem napędowym jest intensywny rozwój zakładów sportowych przez Internet i telefon komórkowy, który dało się zaobserwować we wszystkich rynkach – mówi Radim Haluza, dyrektor generalny Fortuny. Spodziewa się udanej końcówki roku.

Grupa ma mocną pozycję w Czechach, na Słowacji i w Polsce. Całkowita kwota przyjętych zakładów w naszym kraju w ciągu trzech kwartałach 2013 r. rosła w jednocyfrowym tempie dzięki zakładom internetowym. Jednak warto zauważyć, że wzrost jest najniższy ze wszystkich trzech rynków. Powód? Wysokie opodatkowanie zakładów – twierdzi  zarząd Fortuny.