Spółka pozyskuje i przetwarza tzw. mikrosferę – odpad powstały w wyniku spalania węgla w elektrowniach. W tym roku ruszyła wreszcie długo oczekiwana fabryka w Kazachstanie, co pozwoliło spółce w II kwartale poprawić sprzedaż. Według wstępnych szacunków przychody Eko Exportu wyniosły w tym czasie 6,99 mln zł i były o 31 proc. wyższe od osiągniętych w I kwartale.
– Pozyskiwanie mikrosfery w tym roku rozpoczęło się w Kazachstanie w połowie maja i od tego czasu nasza suszarnia w Astanie rozpoczęła intensywne prace i wysyłki suchej mikrosfery w stale zwiększających się ilościach – podkreśla Dziedzic.
Nie obyło się jednak bez problemów. W międzyczasie suszarnia w Astanie była zmuszona do przestoju z uwagi na awarię, a następnie problemy lokalnej elektrowni.
– Te wydarzenia wpłynęły na wyniki sprzedaży, które są o około 1,3 mln zł niższe od zakładanych – zaznacza prezes Eko Exportu. W jego ocenie przychody osiągnięte w II kwartale nie odzwierciedlają na razie możliwości produkcyjnych i sprzedażowych spółki oraz potencjału suszarni w Astanie. Obecnie kazachski zakład wysyła do Polski siedem–osiem samochodów ciężarowych tygodniowo pełnych suchej mikrosfery. Dziedzic zapewnia, że spółka nie ma problemów ze zbytem swoich produktów, a szczególnie wysoko marżowej mikrosfery białej, której produkcję będzie zwiększała.