Rainbow Tours stawia na hotele

Spółka zamierza podpisywać od dwóch do czterech umów najmu hoteli rocznie. Dzięki synergii sezon ma się wydłużyć.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:09 Publikacja: 21.07.2015 06:00

Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours, liczy, że segment hotelarski będzie dawać spółce 10 mln

Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours, liczy, że segment hotelarski będzie dawać spółce 10 mln euro przychodów rocznie.

Foto: GG Parkiet

Rainbow Tours chce mocniej wejść w branżę hotelarską. Spółka posiada już jeden hotel w Grecji, następne zamierza wynajmować. Kryzys spowodował, że greccy hotelarze chętniej pozbywają się takich nieruchomości.

40 mln zł rocznie

– Pierwszy hotel w Grecji, który jest naszą własnością, nabyliśmy nieco przypadkowo. Nasz kontrahent nie wywiązał się z umowy, która była obwarowana dość rygorystycznymi obostrzeniami. W konsekwencji kupiliśmy nieruchomość na bardzo preferencyjnych warunkach. Na razie uczymy się tego biznesu, ale mamy już pierwsze wnioski – mówi „Parkietowi" Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours.

Po analizach spółka stwierdziła, że najprawdopodobniej nie będzie to jedyny hotel w jej portfelu i zdecydowała się na mocniejsze wejście w tę branżę. Baszczyński podkreśla, że jest ona obarczona znacznie mniejszym ryzykiem niż biznes touroperatorski, gdzie jest bardzo dużo zmiennych, od których zależy ostateczny wynik finansowy. Rainbow Tours przygląda się kolejnym lokalizacjom, na razie w Grecji, bo kryzys spowodował, że tamtejsi hotelarze są skorzy do pozbywania się takich nieruchomości na korzystnych dla spółki warunkach.

– Spodziewam się, że w naszej ofercie już na lato 2016 r. będzie 2–4 wynajmowanych przez nas hoteli. Trudno mówić o liczbie docelowej, bo kolejne umowy najmu będą zależały od tego, jak szybko będzie rósł rynek. Niemniej jednak średnio powinniśmy podpisywać właśnie 2–4 umowy najmu rocznie – tłumaczy Baszczyński. Podkreśla, że interesują go obiekty na ok. 120–170 pokoi.

Spodziewa się, że hotel średniej wielkości będzie generował do 1,5 mln euro przychodów, a większy nawet do 2 mln euro rocznie. Średnio w ciągu roku spółka powinna więc uzyskiwać do 10 mln euro przychodów z tej działalności. Szacuje rentowność tego biznesu na 30 proc., a w bardziej optymistycznym wariancie nawet na 40 proc. Przy konserwatywnym podejściu zarabiałaby na hotelach do 3 mln euro rocznie. – Pod względem przychodów byłoby to raczej przedsięwzięcie poboczne, pod względem zysków wygląda to natomiast bardzo atrakcyjnie – komentuje Baszczyński.

Zaznacza, że dodatkowym argumentem potwierdzającym sensowność tego przedsięwzięcia, jest to, że dzięki synergii obu biznesów Rainbow Tours mógłby wydłużyć sezon z 120 do 170 dni. – 50 dni więcej dla branży turystycznej to bardzo dużo – uważa Baszczyński.

Chce, żeby 60–70 proc. frekwencji hotelowej dawały zagraniczne biura podróży. Klienci Rainbowa stanowiliby pozostałą część. – Jako że będziemy wynajmować hotele, a nie je kupować na własność, to cały projekt będziemy realizować , wykorzystując własne środki, bez nadmiernych potrzeb kapitałowych – wyjaśnia prezes touroperatora.

Wzrost w 2015 r.

Mimo zamachów w Afryce Północnej i zawirowań w Grecji Baszczyński podkreśla, że jest bardzo zadowolony z pierwszego półrocza tego roku. Zaznacza jednak, że rzeczywiście w ostatnim czasie liczba sprzedanych wycieczek do Tunezji spadła praktycznie do zera. – Jesteśmy również w trakcie redukowania oferowanych miejsc czarterowych do Egiptu i spodziewamy się w najbliższych tygodniach ograniczyć ich liczby o połowę – mówi. Dodaje przy tym, że nigdy nie były to dla spółki kierunki istotne pod względem przychodów czy liczby klientów, a uzyskiwane tam ostatnio marże nie były zadowalające. – Zamachy terrorystyczne w tym regionie nie odbiją się negatywnie na naszych przychodach – akcentuje Baszczyński. Jego zdaniem turyści nie zrezygnują z urlopów, wybiorą po prostu inne kierunki.

Inaczej sprawa wygląda w przypadku Grecji. Jest ona ważnym dla spółki kierunkiem, bowiem blisko co czwarty klient Rainbow Tours lata właśnie do tego kraju. Baszczyński przyznaje, że w sytuacji, kiedy doszłoby do jakiegoś dużego tąpnięcia na tym rynku, spółka mogłaby to odczuć. – Ostatnie wydarzenia jednak w żadnym stopniu nie zachwiały naszym biznesem w Grecji – twierdzi.

Pogląd, że rynek turystyczny przeżywa obecnie kryzys, traktuje w kategorii faktu medialnego. Zaznacza, że drugie półrocze tego roku powinno być lepsze od pierwszego. Spodziewa się kilkunastoprocentowego wzrostu przychodów w 2015 r. w ujęciu rok do roku.

[email protected]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?