W samym wrześniu była jednak nieco niższa, gdyż wyniosła 7,08 USD. Tym samym w stosunku do sierpniowej spadła o 16,8 proc., a do wrześniowej z ubiegłego roku zniżkowała o 9,9 proc.
– We wrześniu spadła marża rafineryjna Grupy Lotos, głównie z powodu zniżki marż uzyskiwanych na benzynach – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Jego zdaniem, mimo to wyniki finansowe koncernu na przerobie ropy powinny być dobre. – W ujęciu dolarowym marża rafineryjna w trzecim kwartale była wyższa niż rok temu. Ze względu na stosunkowo wysoki kurs amerykańskiej waluty, w złotówkach okazała się jeszcze lepsza – twierdzi Pado. Zaznacza, że ze względu na niski kurs ropy Grupa Lotos słabsze wyniki finansowe osiągnie za to na działalności poszukiwawczo-wydobywczej.
– Niski kurs ropy ma zdecydowanie większy pozytywny wpływ na marże rafineryjne PKN Orlen niż Grupy Lotos. Tak było też w trzecim kwartale – mówi Wojciech Kozłowski, analityk Ipopema Securities. Dodatkowo marże na benzynie okazały się wyższe niż na oleju napędowym, co też bardziej sprzyja płockiemu koncernowi niż gdańskiemu. Niezależnie od tego marżę rafineryjną uzyskaną przez Grupę Lotos ocenia jako przyzwoitą. – To jednak już historia. Ostatnie tygodnie spowodowały, że lepiej prezentują się marże uzyskiwane na oleju napędowym niż na benzynie, co będzie sprzyjało poprawie wyników zwłaszcza osiąganych przez Grupę Lotos – uważa Kozłowski.
Na marżę rafineryjną gdańskiego koncernu w aż 49,6 proc. składa się olej napędowy. Różnego rodzaju benzyny mają z kolei 18,4-proc. udział. Analitycy nie mają jeszcze prognoz wyników finansowych dla Grupy Lotos na trzeci kwartał. W drugim kwartale spółka wypracowała ponad 6,6 mld zł skonsolidowanych przychodów, co było wynikiem słabszym od zanotowanego w tym samym czasie 2014 r. o 7,7 proc. Mimo to zysk netto sięgnął 478,6 mln zł. W drugim kwartale 2014 r. grupa poniosła 122,5 mln zł straty netto.
Giełdowi inwestorzy stosunkowo dobrze przyjęli informacje o wypracowanej przez spółkę marży rafineryjnej. Przez całą czwartkową sesję kurs akcji znajdował się powyżej środowego zamknięcia. W południe sięgnął nawet 28,85 zł, co oznaczało wzrost o ponad 3,2 proc.