– Nie jest to dobra prognoza, szczególnie biorąc pod uwagę liczne projekty modernizacyjne i infrastrukturalne, które w najbliższych latach będą realizowane w Polsce. Chcemy, żeby powstawały one ze stali produkowanej tutaj. Zapotrzebowanie na stal w Polsce rośnie, podczas gdy trend światowy jest odwrotny – dodaje.
Menedżer podkreśla, że głównym zagrożeniem dla branży jest import stali ze Wschodu (skutkujący potężnym spadkiem cen wyrobów w ostatnich miesiącach).
– Mamy do czynienia z ogromnym napływem taniej, w dużej mierze subsydiowanej stali z krajów trzecich. W przypadku Europy Zachodniej są to Chiny, w przypadku Polski – przede wszystkim Rosja i Białoruś. Europejskie huty nie są w stanie konkurować z dumpingowymi cenami producentów z tych kierunków. Wiele krajów podjęło już działania mające na celu zwalczanie praktyk dumpingowych. W Europie przygotowywane są podobne działania. Niestety, proces jest tu znacznie dłuższy niż np. w USA – mówi Verbeeck.