Było to możliwe dzięki pełnemu wykorzystaniu mocy produkcyjnych w IV kwartale i uzyskaniu poziomu wydobycia zdecydowanie wyższego niż w poprzednich kwartałach. W ostatnim kwartale minionego roku Bogdanka wyprodukowała 2,55 mln ton węgla i był to poziom porównywalny z rekordowym IV kwartałem 2014 r., kiedy to wydobycie sięgnęło 2,56 mln ton.
Osiągnięty w całym roku poziom wydobycia był jednak niższy od zdolności produkcyjnych Bogdanki, które wynoszą 10,5–11,5 mln ton i niższy od wolumenów osiągniętych w 2014 r. (9,2 mln ton). – Zgodnie z założeniami dostosowaliśmy bowiem poziom produkcji do możliwości sprzedażowych w 2015 r., na które wpływ miała trudna sytuacja rynkowa – wyjaśnia Zbigniew Stopa, prezes LW Bogdanka.
Analitycy szacują, że działającej na Lubelszczyźnie kopalni uda się w tym roku zwiększyć wolumen sprzedaży. – Szacuję, że poziom wydobycia w 2016 r. wzrośnie do około 9 mln ton. Jednocześnie oczekuję jednak spadku cen węgla, który w przypadku Bogdanki może sięgnąć 5 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim – twierdzi Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. Dodaje, że za wzrost zamówień będzie odpowiedzialny nowy właściciel Bogdanki – koncern Enea. – W dłuższym terminie spodziewam się też, że z uwagi na utrzymującą się trudną sytuację na rynku węgla część mocy wydobywczych w Polsce prędzej czy później zostanie zamknięta. To da szansę na zwiększenie udziałów w rynku tym kopalniom, które tanio wydobywają węgiel – dodaje Prokopiuk. Zaznacza jednak, że wciąż jest wiele niewiadomych – np. dotyczących potencjalnego zakupu przez Eneę Katowickiego Holdingu Węglowego, o czym spekuluje się od miesięcy.
Również Maciej Bobrowski z DM BDM szacuje, że dzięki wejściu do grupy Enea Bogdanka powinna w 2016 r. zwiększyć udziały w krajowym rynku węgla dla energetyki zawodowej. W jego ocenie w średnim i długim terminie Bogdanka nie tylko odzyska wolumeny utraconew 2015 r., ale i prawdopodobnie docelowo znacznie je zwiększy.