W rekomendacji datowanej na 18 lutego a odtajnionej dzisiaj analitycy DM BOŚ wycenili akcje medycznej spółki na 11,6 zł. W dalszym ciągu zalecają trzymanie udziałów Enel-Medu. W piątek po godz. 11 papiery spółki drożały o prawie 4 proc. do 9,74 zł.
18 marca Enel-Med opublikuje wyniki finansowe za IV kwartał 2015 r., które zdaniem ekspertów DM BOŚ w ujęciu rocznym powinny być słabsze. Główny wpływ będą miały na to koszty dotyczące uruchomienia centrum medycznego przy stadionie Legii w Warszawie oraz odpisy na aktywa. W IV kwartale w ujęciu rocznym przychody maja wzrosnąć o 16 proc. Źródeł tej poprawy upatrują w dwucyfrowym wzroście przychodów z abonamentu, ( stanowią około 70 proc. łącznych przychodów )oraz otwarciu nowych placówek medycznych. Zdaniem ekspertów, w całym 2015 r. Enel-Med ma zarobić netto 0,2 mln zł przy 234,7 mln zł przychodów. W 2016 r. zysk netto ma wzrosnąć do 2,9 mln zł a przychody do 270 mln zł.
„Pod względem kosztów spodziewamy się z jednej strony wzrostu wskaźnika wykorzystania mocy w starszych placówkach , ale z drugiej strony ograniczenia rentowności z uwagi na koszty eksploatacji i modernizacji. Ponadto oczekujemy w IV kwartale 2015 r. jednorazowych kosztów w wysokości -3 mln zł obejmujących koszty marketingu i uruchomienia kliniki medycyny sportowej przy stadionie Legii w Warszawie oraz odpisy na aktywa „ – pisze w rekomendacji Sylwia Jaśkiewicz, analityczka DM BOŚ. Jak podkreśla, strategia spółki zakładająca duże inwestycje w obiecujący sektor prywatnej opieki zdrowotnej wydaje się atrakcyjna. „Uważamy, że otwieranie nowych centrów medycznych , koncentracja na usługach oferowanych klientom detalicznym oraz budowa pozycji w segmencie geriatrycznym powinna być korzysta w dłuższej perspektywie , jednak inwestycje i modernizacje obniżają wyniki w krótkim okresie. Pragniemy podkreślić, że ceny w transakcjach przejęć spółek takich jak Enel-Med trzymają się na poziomie 16-18 x EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja – red.) co oznacza istotny potencjał wzrostu względem bieżącego kursu spółki" – pisze Jaśkiewicz.