Briju w III kwartale miało 206,6 mln zł przychodów, czyli o 48 proc. więcej niż rok temu. Zysk brutto ze sprzedaży dzięki poprawie przychodów oraz procentowej marży (o 0,9 pkt, do 7,3 proc.) zwiększył się aż o 68 proc., do 15,1 mln zł. Wzrost kosztów, wynikający najprawdopodobniej z otwarć sklepów, spowodował, że dynamika poprawy zysku operacyjnego była nieco niższa, ale wciąż wysoka i wyniosła 43 proc., co pozwoliło wypracować 6,7 mln zł zysku. W podobnym tempie poprawił się wynik netto, do 6 mln zł.
- Dynamiczny wzrost wyników to efekt zwiększenia skali działalności w obydwu segmentach naszej działalności. Rekordowo wysokie przychody zanotowaliśmy zarówno w segmencie jubilerskim jak i surowcowym – mówi Przemysław Piotrowski, prezes Briju.
Segment surowcowy (handel surowcami metali szlachetnych) przynosi wciąż zdecydowaną większość przychodów (95 proc.) pozostałą część zapewnia segment wyrobów jubilerskich (głównie to sprzedaż detaliczna we własnej sieci sklepów). Po trzech kwartałach biznes surowcowy zwiększył sprzedaż do 529 mln zł z 389 mln zł rok temu, marża brutto zmalała nieznacznie, o 0,5 pkt, do 5,1 proc., zaś wynik operacyjny urósł do 21 mln zł z 15,8 mln zł. Z kolei segment wyrobów jubilerskich zwiększył sprzedaż do 29 mln zł, marża brutto urosła wyraźnie o 6,8 pkt, do 48,7 proc., a wynik operacyjny wyszedł na plus do 0,3 mln zł z -0,7 mln zł rok temu.
- Dzięki rozwojowi sieci i marki oraz działaniom optymalizacyjnym osiągamy coraz lepsze wyniki w segmencie jubilerskim. Są one wciąż obciążone przez dużą liczbę otwarć i wydatki marketingowe, nakierowane na wzrost rozpoznawalności i budowanie relacji z klientami. Mamy nadzieję, że również IV kwartał, zakończymy z dodatnim wynikiem operacyjnym – dodaje Piotrowski.
Wzrost przychodów w segmencie jubilerskim to efekt zarówno rozwoju sieci, jak i zwiększania sprzedaży przez istniejące salony. Było to możliwe dzięki umocnieniu marki Briju – zarówno pod względem rozpoznawalności, jak i lojalności klientów - twierdzi spółka. Na koniec 2016 r. Briju planuje mieć ok. 45 salonów pod własną marką, co oznacza wzrost sieci o ok. 15 lokalizacji w całym roku. Obecnie liczy 39 sklepów, do końca roku nowe salony zostaną otwarte m.in. w Mielcu, Szczecinie, Mysłowicach i Oleśnicy.