– Celem jest uzyskanie zwyżek sprzedaży i całkowite wykorzystanie mocy produkcyjnych, co nawet przy malejących marżach powinno przynieść zwyżki wyników – zaznacza zarząd Sonela. W sumie na inwestycje w tym roku grupa chce wydać 8,2 mln zł.
Duże nadzieje zarząd pokłada w ekspansji zagranicznej, zwłaszcza do USA, Indii, krajów azjatyckich, Brazylii, Australii oraz na rynki europejskie. Sonel ma już indyjską spółkę handlową, ale jak dotąd nie udało się jej uzyskać rentowności. Zarząd przekonuje jednak, że wraz z rozwojem sprzedaży w Indiach pojawi się znacząca grupa odbiorców i olbrzymi rynek, który jest bardzo perspektywiczny. – W ślad za sprzedażą do Indii wyrobów spółki można spodziewać się nawiązania relacji i współpracy na innych płaszczyznach, np. rozwoju informatycznego produktów – dodaje zarząd. Indyjska firma ma w tym roku pokazać pierwsze zyski.
Władze Sonela oceniają, że uruchomiona w 2016 r. amerykańska spółka handlowa rozpocznie sprzedaż urządzeń w drugiej połowie 2017 r. Nie uda jej się jednak wyjść na plus na koniec tego roku.
Wobec problemów z pozyskaniem zleceń przez zależny Foxytech, oferujący liczniki energii elektrycznej, firma ta skupi się na innej działalności – usługach legalizacji i wzorcowania liczników oraz oferowaniu produktów dla tzw. inteligentnych domów. Równolegle Foxytech będzie brać udział w przetargach na dostawy liczników dla krajowych spółek energetycznych. Będzie też oferować produkty na rynkach zagranicznych.
Sonel wypracował w 2016 r. 81,7 mln zł przychodów. To o 10 proc. mniej niż rok wcześniej. W tym samym czasie zysk netto grupy stopniał o 24 proc. i sięgnął 9,2 mln zł. W minionym roku Sonel zwiększył koszty handlowe, m.in. w związku z uruchomieniem działalności w USA. Zarząd proponuje wypłatę dywidendy w wysokości 3,5 mln zł, co daje 0,25 zł na jedną akcję.