Nowe technologie pomagają, ale biegłego rewidenta nie zastąpią

Analiza dużych zbiorów danych, postępująca automatyzacja procesów biznesowych i sztuczna inteligencja – z tymi zjawiskami spotykamy się coraz częściej praktycznie we wszystkich branżach. Jak będzie wyglądała praca biegłego rewidenta za kilkanaście lat?

Publikacja: 12.04.2019 13:48

Nowe technologie pomagają, ale biegłego rewidenta nie zastąpią

Foto: 123rf

Aż 65 proc. dzieci rozpoczynających naukę będzie pracować w zawodach, których obecnie jeszcze nie znamy – wynika z badań World Economic Forum. Z kolei firma McKinsey prognozuje, że już do 2030 r. roboty przejmą 800 mln miejsc pracy, a według Gartnera do końca 2020 r. około 40 proc. procesów związanych z analizą danych będzie podlegać automatyzacji. Jak to wpłynie na poszczególne zawody? Na pewno zmieni się ich struktura. Proste, powtarzalne czynności zostaną zautomatyzowane, ale miejsca dla ekspertów – z doświadczeniem i umiejętnością szerszego i kompleksowego spojrzenia na poszczególne dziedziny – na pewno nie zabraknie. W tym tonie eksperci wypowiadają się też na temat przyszłości zawodu biegłego rewidenta. Cyfrowa rewolucja wspiera jego pracę, ale wymusza też konieczność otworzenia się na zmieniające się warunki pracy. Już dziś nie da się być dobrym audytorem, żyjąc na bakier z systemami IT.

Inwestować w nowe technologie muszą też klienci audytorów – żeby nie zostać w tyle za konkurencją. Szacuje się, że zapotrzebowanie na rozwiązania z zakresu analityki danych w Polsce będzie rosnąć rocznie nawet o 30 proc. Głównymi motorami rozwoju tego segmentu jest coraz większa popularność chmury obliczeniowej oraz zmiana świadomości przedsiębiorców. Natomiast wśród wyzwań wymienia się m.in. integrację danych – tylko cztery na dziesięć firm nie skarży się na brak specjalistycznej wiedzy, aby móc wykorzystać duże zbiory danych do dalszej analizy. Michał Grams, prezes TogetherData, wskazuje na badania przeprowadzone w 2018 r. przez ASD Consulting, które dowodzą, że 84 proc. firm z branży produkcyjnej gromadzi informacje ręcznie, a co czwarte przedsiębiorstwo przetwarza je analogowo w formie papierowej.

Rośnie efektywność i jakość

– Zmiany technologiczne w przedsiębiorstwach, postępująca cyfryzacja, wzrastająca ilość dostępnych danych i konieczność ich przetwarzania ma istotny wpływ na proces audytu. Nieustannie pracujemy nad nowymi narzędziami, które pozwalają usprawnić procedury badania sprawozdań finansowych. Innowacyjne narzędzia wykorzystujemy m.in. w procesie pozyskiwania danych, ich zaawansowanej analizie oraz w komunikacji z klientem i organizacji procesu badania, a nawet przy inwentaryzacjach – komentuje Piotr Sokołowski, partner w Deloitte Audyt. Dodaje, że nowoczesne, innowacyjne technologie pozwalają pracować efektywniej, a jednocześnie przeprowadzać audyt najwyższej jakości.

– W przyszłości niewątpliwie największą rewolucją będzie wykorzystanie w procesie badania rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Rozwiązania takie mogłyby dokonywać analiz zapisów księgowych w taki sposób, aby wskazać te, które są nietypowe i niosą wyższe ryzyko błędu – podaje przykład ekspert. Dodaje, że obecnie wykorzystywane narzędzia bazują na predefiniowanych przez audytora filtrach, natomiast nowoczesne rozwiązania przyszłości będą same wychwytywać to, co powinno szczególnie zwrócić uwagę audytora i co powinien głębiej przeanalizować. Nie ma zatem mowy o wykluczeniu człowieka z tego procesu, a jedynie na jakościowym wsparciu audytora przez technologię w jego codziennych zadaniach. – Jednocześnie generacja nowych narzędzi wspierających audyt musi być niezmiennie oparta na regulacjach, odpowiadać zmianom w rachunkowości oraz nieustannie dostosowywać się do zmieniającego się otoczenia – podsumowuje Sokołowski.

Zmienia się cały ekosystem

W podobnym tonie wypowiada się Jan Letkiewicz, partner zarządzający departamentem audytu w Grant Thornton. Podkreśla, że wykorzystywanie coraz lepszych technik przeprowadzania procedur audytu to jedno. Na zmiany technologiczne radzi spojrzeć szerzej – przez pryzmat rewolucji, która musi mieć również wpływ na standardy i regulacje dotyczące zawodu. Na czym to będzie polegać?

– Nie na centralizowaniu czy outsoursowaniu procedur, ale na zmianie podejścia do całego audytu. Technologia pozwala już na zastąpienie badań wyrywkowych, czyli próbkowania, badaniem pełnym zapisów systemowych klienta. Liczby w automatycznych systemach księgowych będą po prostu uznawane za prawidłowe. Badanie będzie polegało na większej koncentracji na zasadach, politykach rachunkowości, systemach IT oraz systemach kontroli wewnętrznej w firmach zapewniających, że dane wprowadzane do systemów są rzetelne – wymienia Letkiewicz.

Zmieniają się narzędzia, jakimi dysponuje biegły rewident, a tymczasem coraz częściej pojawia się pytanie, jaka de facto jest jego rola.

– Bardzo ciekawe porównanie usłyszałem od prawnika, który wyjaśnił mi, że dla niego biegły rewident pełni w świecie ekonomii analogiczną rolę do notariusza w świecie prawa. Mianowicie ich celem jest zwiększenie wiarygodności oraz poziomu zaufania do, odpowiednio, danych finansowych oraz czynności prawnych – mówi Roman Seredyński, partner zarządzający w firmie UHY ECA.

Dodaje, że obecna sytuacja na rynku pracy powoduje istotne ryzyko dotyczące utrzymania jakości usług audytorskich na satysfakcjonującym poziomie. Z tego też powodu wiele firm audytorskich decyduje się na większe inwestycje w oprogramowanie, umożliwiające prowadzenie wielu procedur audytowych na odległość, czyli bez konieczności wizyty u klienta. Przejawia się to równocześnie budowaniem centrum usług wspólnych, które może przejąć na siebie wiele procedur. Dotychczas musiały być one realizowane na miejscu w siedzibie klienta, a teraz można je koordynować w dużej mierze z całkowicie odmiennej lokalizacji.

– Sprawą, która może być niepokojąca dla branży audytorskiej, jest brak stabilności przepisów i próby dokonywania zmian w zakresie nadzoru nad zawodem w sytuacji, kiedy nie ma dowodów, w oparciu o które można by stwierdzić, czy wprowadzony nie tak dawno system się sprawdza, czy też nie – podsumowuje ekspert.

Agnieszka Müller-Grządka dyrektor w dziale audytu ogólnego w KPMG w Polsce

Jeśli chodzi o wprowadzoną białą listę usług dodatkowych, które audytor może świadczyć na rzecz badanej jednostki zainteresowania publicznego, to sama koncepcja jest zupełnie odwrotna do tej, którą przewidział unijny ustawodawca (czarna lista usług zabronionych) i którą przyjęły prawie wszystkie kraje Unii Europejskiej.

Również jej zakres jest bardzo wąski i chyba nie do końca przemyślany. Obecne brzmienie ustawy o biegłych rewidentach zabrania na przykład biegłemu rewidentowi przeprowadzającemu badanie ustawowe jednostki zainteresowania publicznego wydania listu poświadczającego w związku z jej prospektem emisyjnym w formule, która jest połączeniem usługi polegającej na przeprowadzaniu uzgodnionych procedur z usługą atestacyjną dającą ograniczoną pewność. W związku z tym firmy audytorskie odmawiają wykonywania takiej usługi, co z kolei ogranicza i utrudnia przeprowadzanie transakcji na rynku kapitałowym. Ograniczanie przez polskiego ustawodawcę zakresu procedur, które biegły rewident może wykonać w celu wydania listu poświadczającego, tylko do tzw. uzgodnionych procedur wykonywanych zgodnie z krajowym standardem usług pokrewnych jest pozbawione uzasadnienia zarówno w świetle potrzeb rynkowych regulacji wynikających z rozporządzenia, jak również w odniesieniu do wymogów obiektywizmu i niezależności biegłego rewidenta badającego sprawozdanie finansowe takiej jednostki. Wydanie listu poświadczającego przez innego biegłego rewidenta jest możliwe, ale wiąże się z poniesieniem znacznych dodatkowych kosztów przez jednostkę. Tak samo jest z usługami due diligence w zakresie kondycji ekonomiczno-finansowej, które polski ustawodawca ograniczył jedynie do tych wykonywanych w związku z prospektem emisyjnym i zgodnie z krajowym standardem usług pokrewnych. W rezultacie dopuszczono możliwość wykonywania usług, które nie istnieją na polskim rynku, a zabroniono tych, które do czasu wprowadzenia ustawy były przecież normalnie wykonywane i które Unia Europejska dopuściła bez ograniczeń – nie widząc w nich żadnego zagrożenia dla niezależności biegłego rewidenta.

Usługa due diligence polega przecież na wykonywaniu procedur analityczno-sprawdzających, które mają na celu wyłącznie wsparcie informacyjne przeprowadzanego przez spółki procesu transakcyjnego, i nie stanowi części tego procesu.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?