– W nadchodzących okresach światowy przemysł nadal będzie mierzył się z wyzwaniem braku komponentów produkowanych głównie w Chinach. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest niestabilna sytuacja znaczących podmiotów na rynku azjatyckim. Z tego powodu zdecydowaliśmy się przesunąć publikację nowej strategii grupy na II kwartał 2022 r. W obliczu przedłużającej się niepewności związanej z pandemią i jej wpływu na światową gospodarkę, jesień 2021 r. nie jest momentem odpowiednim na takie deklaracje – wyjaśnia Wojciech Kowalczyk, prezes Boryszewa.
Firma jest w trakcie analizy opcji strategicznych, której efektem jest decyzja o likwidacji zakładu Hutmen i sprzedaży Grupy FŁT oraz Elany PET, stanowiących aktywa niestrategiczne.
W ocenie zarządu Boryszewa pandemia Covid-19 pokazała, jak kluczowe w działalności operacyjnej jest właściwe zabezpieczenie łańcucha dostaw, umiejętność dostosowania kosztów do zmieniającego się otoczenia czy zarządzanie płynnością. Dlatego europejscy klienci częściej wybierają pewne i bezpieczne dostawy nawet kosztem wysokiej ceny. Grupa Boryszew liczy, że w najbliższym czasie pozostanie beneficjentem trendu skracania łańcuchów dostaw w segmencie metali.
Kluczowy dla Boryszewa segment motoryzacji w I półroczu wyraźnie poprawił wyniki, stając się beneficjentem odbicia popytu po okresie lockdownów, ale zarząd ostrożnie ocenia jego perspektywy. – Ogólnoświatowy kryzys w dostawach półprzewodników, wzrost kosztów komponentów oraz zmienność zamówień kontrahentów nie wpływają korzystnie na wyniki – podkreśla prezes. JIM