O dalsze losy OFE zapytaliśmy kilka rządowych instytucji, które w przeszłości uczestniczyły w pracach związanych z systemem emerytalnym albo mają nań istotny wpływ. Ministerstwo Finansów odesłało nas do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Ten sam adres wskazał nam minister rozwoju Waldemar Buda. – Proszę pytać w resorcie funduszy, ale z wypowiedzi jego szefa ministra Grzegorza Pudy wynika, że nie ma planów prac nad zmianami w OFE – powiedział nam Buda.
Resort Pudy nie odpowiedział na nasze pytania. – Nic nie dzieje się w sprawie OFE – powiedział nam za to krótko Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który był zwolennikiem przekształcenia otwartych funduszy emerytalnych w nowe IKE. Liczył, że zamknięcie tej historii pomoże przywracać zaufanie obywateli do długoterminowych programów oszczędzania tworzonych przez państwo, tym samym wzmocni program pracowniczych planów kapitałowych. – Szykujemy się z PPK na przyszły rok (wtedy nastąpi kolejny automatyczny zapis pracowników do tego programu) oraz przede wszystkim koncertujemy się na budowie centralnej informacji emerytalnej – dodał szef PFR.
Dobrze się stało
– Pozostawienie OFE to dobry krok w tym sensie, że przynajmniej nic się tym nie popsuje, nie zdestabilizuje czy nie wprowadzi innych niepewności – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM. – Tak zwany Polski Ład pokazał, do czego może prowadzić nieprzemyślana zmiana prawa – dodaje.
Jego zdaniem OFE są lepszym akcjonariuszem niż byłby nim ZUS i PFR. – Przewidywałem, że większość Polaków wybrałaby ZUS i w sumie, gdy spojrzy się na stopy waloryzacji, inflację i WIG20, okazuje się, że mieliby rację – mówi Materna. – W momencie kiedy uruchomiono drukarki NBP oraz wprowadzono stawkę podatkową 0 proc. (wysoka kwota wolna od podatku) zabranie środków z OFE, nazywane przez niektórych skokiem na OFE, stało się bezprzedmiotowe. Upadł pomysł pobrania od członków OFE opłaty przekształceniowej, inny sposób pozyskania środków przez budżet okazał się szybszy i „lepszy" – przekonuje.
– Obecne zasady funkcjonowania OFE może nie są idealne, jednak zapewniają stabilność sytemu emerytalnego – uważa też Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. – Gdyby dotychczasowe pomysły rządu na likwidację OFE zostały zrealizowane, to mielibyśmy dzisiaj o wiele większe zamieszanie na rynku kapitałowym, a aktywa członków OFE, którzy wybraliby nowe IKE, zostałyby uszczuplone o 15 proc. opłaty przekształceniowej. Można zatem powiedzieć, że jedynym pozytywem wprowadzanie tzw. Polskiego Ładu jest zablokowanie reformy OFE. Rząd bowiem tłumaczył 15-proc. potrącenie ze środków OFE ekwiwalentnością podatku dochodowego od osób fizycznych. Jednak gdy podniesiona została kwota wolna, pomysł na likwidację OFE stał się nie do obrony – ocenia.