OFE ostatnio rozgrzewa inwestorów i czytelników. Mamy wstępną propozycję rządu, która zakłada, że 100 proc. aktywów z OFE trafi na prywatne indywidualne konta emerytalne (IKE). Jak pani to ocenia?
Dobrze. Patrzymy na alternatywne rozwiązania, które się wcześniej pokazywały. Parę lat temu była dyskusja o nacjonalizacji OFE, później pojawiła się propozycja przeniesienia 75 proc. aktywów OFE na IKE. Dzisiejsza propozycja jest najbardziej racjonalna, również z perspektywy klienta.
Co prawda, musimy zapłacić 15-proc. opłatę przekształceniową na początku, ale później nie będziemy płacić 18 proc. podatku w momencie wypłaty emerytur przez ZUS. Wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem.
A z punktu widzenia rynku kapitałowego to dobra informacja?