Na 10-miesięczne papiery uprawniające do udziału w losowaniu premii w wysokości od 10 do 10 tys. zł (ich łączna pula to 2,2 mln zł) inwestorzy przeznaczyli aż 570 mln zł. To 36,2 proc. całej czerwcowej sprzedaży tzw. obligacji oszczędnościowych.
Poprzednio MF oferowało obligacje premiowe w czerwcu 2018 r. Wtedy inwestorzy przeznaczyli na nie 372 mln zł, a całkowita sprzedaż obligacji detalicznych ustanowiła rekord na poziomie niemal 1,2 mld zł. Został on przebity już w październiku ub.r., gdy popyt na rządowe papiery dłużne przebił 1,5 mld zł. Ten rekord również nie utrzymał się długo.
Zainteresowanie Polaków obligacjami oszczędnościowymi wyraźnie zwiększyło się, od kiedy w październiku 2017 r. w stałej ofercie znalazły się papiery trzymiesięczne o stałym oprocentowaniu na poziomie 1,5 proc. Do dziś są one bardzo popularne, choć w ujęciu realnym (po uwzględnieniu inflacji) ich oprocentowanie jest ujemne. W czerwcu inwestorzy przeznaczyli na nie 314 mln zł.
Na trzecim miejscu pod względem popularności były czteroletnie obligacje o zmiennym oprocentowaniu przewyższającym stopę inflacji o 1,25 pkt proc. Ich sprzedaż wyniosła niemal 308 mln zł. Popyt na te papiery wzrósł jesienią ub.r. w związku z przyspieszającą inflacją. Od października niemal stale cieszą się większym wzięciem niż dwulatki o stałym oprocentowaniu (obecnie wynosi 2,1 proc.), które przez wiele lat były najpopularniejszymi obligacjami oszczędnościowymi.