Jak dotąd, czyli po pierwszym etapie wdrażania PPK, Skarbiec TFI podpisał jedynie 13 umów z firmami zatrudniającymi łącznie około 8 tys. pracowników. To najniższy wynik spośród firm, które opublikowały takie dane. Dla porównania Investors TFI, które ma podobny profil działalności, zdołało nakłonić 114 firm do współpracy w ramach PPK.
– Nastawiamy się na II etap wdrażania PPK – mówi Andrzej Sołdek, członek zarządu Skarbca TFI. – Uważamy, że dla firm zatrudniających między 50 a 249 osób wyniki inwestycyjne będą ważne. My oferujemy aktywne podejście do zarządzania. Zindywidualizowana usługa, którą jesteśmy w stanie zagwarantować tego rozmiaru firmom, powinna być dla nich atrakcyjniejsza – przekonuje Sołdek. Zarząd Skarbca TFI liczy też, że w II etapie wdrażania konkurencja PKO TFI, TFI PZU i Pekao TFI, które podpisały najwięcej umów w I etapie, będzie już mniejsza. – Możemy pochwalić się długą historią i bardzo dobrymi wynikami w długim terminie. To, co może być czynnikiem różnicującym w funduszach zdefiniowanej daty, to inwestycje zagraniczne, a my od dawna udowadniamy, że jesteśmy w stanie dostarczać klientom bardzo atrakcyjne stopy zwrotu z rynków zagranicznych – zauważa Sołdek. Jego zdaniem w I etapie wdrażania PPK zaskakujące było podejście związków zawodowych, dla których jednym z najważniejszych czynników w wyborze instytucji prowadzącej PPK była „stabilność i wielkość podmiotu". – W wielu przypadkach ze strony związków zawodowych słyszeliśmy, że wolą współpracować z dużymi firmami. W mniejszych spółkach związków zawodowych jest mniej – zauważa Sołdek.
Jeśli chodzi zaś o popularność pracowniczych planów kapitałowych w firmach, które są klientami Skarbca, to partycypacja przekracza 30 proc. – Mamy 13 umów z firmami, które zatrudniają 8 tys. pracowników. Z list wynika, że partycypacja jest na poziomie rynkowym, czyli nieco ponad 30 proc. – wskazuje Sołdek. Co, jeśli II etap wdrażania PPK będzie też marny dla Skarbca TFI? – Każdy projekt biznesowy trzeba ocenić po tym, jak skończy fazę realizacji, a następnie podjąć decyzję – mówi Sołdek.
Skarbiec TFI jest zainteresowany przejmowaniem funduszy po TFI, które straciły, bądź stracą zgodę na działalność udzieloną przez Komisję Nadzoru Finansowego. - Uważamy, że jak najszybsze przejęcie funduszu Lartiq Globalni Liderzy Wzrostu FIZ jest w interesie inwestorów – twierdzi Sołdek. Skarbiec TFI zarządza portfelem i ryzykiem tego funduszu od grudnia 2018 r. – Wszystkim depozytariuszom funduszy Lartiq TFI, podobnie jak było w przypadku Saturna TFI, zgłosiliśmy zainteresowanie analizą funduszy. Będziemy w tym procesie uczestniczyć. W przypadku Saturna nie znaleźliśmy atrakcyjnych dla nas funduszy do przejęcia ich zarządzania – przyznaje członek zarządu Skarbca TFI. Zwraca uwagę, że przy przejmowaniu funduszy należy brać potencjalne roszczenia jego uczestników. – To analiza potencjalnych korzyści i ryzyk, które wiążą się z przejęciem funduszy – mówi Sołdek. Dodaje jednak, że jeśli kolejne TFI stracą zgodę na działalność, Skarbiec TFI również będzie analizował ich fundusze. – Wychodzimy z założenia, że tam, gdzie możemy zaproponować klientom dobrą usługę zarządzania aktywami, to chcemy w tych procesach uczestniczyć – zapowiada Sołdek. – Podkreślamy naszą przewagę w zakresie zarządzania aktywami, jak i zarządzania ryzykiem – dodaje.
Skarbiec ocenia, że w związku z wysokimi wpływami z opłaty zmiennej za zarządzanie w tym roku kalendarzowym, dywidenda w przyszłym roku może być wyższa niż w tym. – Jesteśmy po trzech kwartałach, a wynik netto to 28 mln zł, czyli o 112 proc. więcej rok do roku. Daje to możliwość, by część zysku została przeznaczona na dywidendę – mówi Sołdek.