O tym, że zmienność jest solą rynku, a w szczególności rynku kontraktów terminowych, wiadomo nie od dziś. Najlepiej widać to na przykładzie futures na akcje, gdzie większa zmienność na instrumentach bazowych zazwyczaj przekłada się na wzrost obrotu kontraktami na nie. Zależność tę chce wykorzystać warszawska giełda, która zamierza wprowadzić do obrotu kontrakty terminowe na akcje spółek, które w ostatnich miesiącach cieszą się ponadprzeciętnym zainteresowaniem inwestorów.
Mowa dokładnie o akcjach firmy Biomed-Lublin, Mercator Medical oraz X-Trade Brokers. Od 5 października w obrocie na warszawskim parkiecie znajdą się również kontrakty na papiery tych firm. Wprowadzone zostaną po trzy ich serie, które będą wygasały w grudniu tego roku oraz marcu i czerwcu 2021. Na jeden kontrakt firmy Mercator Medical będzie przypadało dziesięć akcji. W przypadku Biomedu-Lublin oraz XTB będzie to 100 akcji.
Brokerzy podkreślają, że ruch GPW jest naturalną odpowiedzią na ponadprzeciętne zainteresowanie akcjami wspomnianych firm, które wystrzeliło, kiedy w rynki uderzył koronawirus. Sama giełda stara się systematycznie wzbogacać paletę dostępnych kontraktów na akcje, a jej przedstawiciele wielokrotnie podkreślali, że trend ten będzie kontynuowany. Futures na akcje to bowiem nie tylko okazja do inwestowania z dźwignią finansową, ale przede wszystkim możliwość grania na spadki, co jest praktycznie niemożliwe jeśli chodzi o same akcje notowane na GPW.
Możliwości, jakie dają kontrakty na akcje inwestorzy zaczęli chętniej wykorzystywać, kiedy koronawirus uderzył w rynek. Świadczą o tym statystyki, które pokazują, że futures na papiery poszczególnych spółek cieszą się w tym roku wyjątkowo dużą popularnością. Wolumen obrotu nimi wyniósł w ciągu ośmiu miesięcy prawie 1,55 mln sztuk. Tym samym już teraz został pobity wynik, jaki ten rynek zanotował w całym ubiegłym roku. Wtedy to wolumen obrotu futures na akcje sięgnął 1,44 mln sztuk. Było to oczywiście możliwe dzięki podwyższonej zmienności na rynku. W marcu, kiedy indeksy oraz ceny akcji spółek leciały na łeb na szyję, wolumen obrotu pochodnymi akcyjnymi wyniósł 278 tys. sztuk, co może świadczyć o tym, że inwestorzy masowo postanowili wykorzystać możliwości tych instrumentów. W kwietniu, kiedy rynki zaczęły odrabiać straty, obrót futures na akcje wyniósł 206 tys. sztuk. W maju było to 172 tys., w czerwcu 287 tys., w lipcu 155 tys., a w sierpniu 109 tys.
Na koniec sierpnia inwestorzy mieli do dyspozycji kontrakty na akcje 37 spółek. W sierpniu największy wolumen obrotu został zrealizowany na futures na papiery KGHM, PKN Orlen oraz PKO BP. Nieco inaczej wyglądają statystyki w ujęciu rocznym, które doskonale obrazują, jak istotna jest zmienność na rynku instrumentów pochodnych. W okresie od stycznia do sierpnia największą popularnością wśród inwestorów cieszyły się futures na akcje firmy JSW. Wolumen obrotu nimi przekroczył 200 tys. sztuk. Drugie w kolejności były pochodne na akcje spółki CCC (162 tys.), a trzecie na papiery KGHM (159 tys.). W pierwszej piątce są jeszcze PGE (133 tys.) oraz PKN Orlen (131 tys.). Wciąż jednak są także instrumenty, na których obrót jest znikomy. PRT