To druga taka decyzja. Projekt miał być głosowany już w ostatni czwartek. Wtedy do tego jednak nie doszło. Głosowanie zostało przełożone na 20 kwietnia. Już wiadomo, że znów do tego nie dojdzie. Nieoficjalnie mówi się, że to efekt sporów w Zjednoczonej Prawicy, w efekcie których PiS ma kłopoty z zagwarantowaniem sobie większości w czasie głosowań w Sejmie. Część opozycji twierdzi też, że PiS ugiął się pod falą krytyki projektu w sprawie OFE i waha się czy dalej go forsować. Opozycja określa projekt mianem „skoku na kasę", „rabunkiem plus", mówi o defraudacji OFE.
- To dobrze, że ustawa o OFE spadła dziś z bloku głosowań. Teraz czas na przyjęcie poprawki, która likwiduje uprzywilejowanie prywatnych funduszy kosztem ZUS. Poprawka Lewicy chroni bezpieczeństwo emerytur oraz interes publiczny, jest zgodna z postulatami OPZZ i NSZZ Solidarność – skomentował na twitterze Adrian Zandberg, poseł klubu parlamentarnego Lewicy.
- No proszę, czyli tak jak pisałem w czwartek, większości nie ma. Walka w Zjednoczonej Prawicy trwa w najlepsze. Kolejny raz skok na OFE się przesuwa. Ciekawe kiedy zrobią kolejne posiedzenie, planowo to 19-20 maja – napisał Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego.
Projekt ustawy w sprawie OFE zakłada, że pieniądze zgromadzone dziś w otwartych funduszach emerytalnych trafią domyślnie na prywatne indywidualne konta emerytalne ich członków, albo - jeśli ci wyrażą taką wolę - na ich konta w ZUS. Od pieniędzy, które z OFE trafią na IKE rząd pobierze 15-proc. prowizji, którą nazywa opłatą przekształceniową. W sumie nawet 20 mld zł. I właśnie ten punkt budzi największe kontrowersje i jest nazywany „podatkiem Morawieckiego" bądź „skokiem rządu na kasę członków OFE. Rząd przekonuje, że opłata przekształceniowa jest w przybliżeniu równa podatkowi dochodowemu, który w przyszłości, przy wypłacie emerytury, będzie pobrany od pieniędzy przeniesionych z OFE do ZUS.
Pieniądze przeniesione na IKE będą podlegały dziedziczeniu zaś te, które trafią do ZUS – nie. To dodatkowy wabik, który ma zachęcić członków OFE do pozostawienia pieniędzy na IKE. Także ten punkt wywołuje kontrowersje. Krytycy tego rozwiązania przekonują, że także pieniądze przeniesione do ZUS powinny podlegać dziedziczeniu.