Czy widmo potencjalnego polexitu straszy inwestorów?

Za jedno euro inwestorzy płacili w środę ponad 4,63 zł, a dolar kosztował ponad 3,95 zł. Mimo że wyjście Polski z Unii Europejskiej to na razie jedynie mrzonki, czynników ryzyka nie brakuje.

Aktualizacja: 23.09.2021 07:23 Publikacja: 23.09.2021 05:20

Czy widmo potencjalnego polexitu straszy inwestorów?

Foto: Adobestock

Pojawiły się komentarze polityków dotyczące tego, że Polska traci pieniądze na byciu członkiem UE. Z kolei złoty w ostatnim czasie jest pod presją i osłabia się wobec głównych walut. Zapytaliśmy specjalistów, czy możliwy polexit wpływa na nastroje inwestorów.

Deprecjacja złotego

W ostatnim czasie niektórzy politycy aktywnie wypowiadają się na temat negatywnych skutków bycia Polski we Wspólnocie. M.in. Patryk Jaki przekonywał, że na obecności w UE nasz kraj stracił 535 mld zł w latach 2004–2020. Retoryka ta zbiega się w czasie z deprecjacją złotego. Notowania EUR/PLN znalazły się w środę powyżej 4,63 zł, a USD/PLN przekroczył 3,95 zł. Jak sytuację oceniają analitycy?

– Myślę, że jest to tylko luźna narracja, która być może jest kreowana np. na potrzeby wytłumaczenia elektoratowi PiS, dlaczego możemy nie dostać funduszy z UE. Uważam, że rynki finansowe nie podchodzą zbyt poważnie do możliwego polexitu. Chociaż całe zamieszanie związane z wypłatą środków z funduszu ratunkowego UE odbija się na złotym i nawet forint jest pod presją. Mimo że na Węgrzech w tym roku doszło do serii podwyżek stóp procentowych, to forint w ostatnich dniach również nie radził sobie najlepiej – mówi Marek Rogalski, analityk, DM BOŚ. Dodaje on, że to wina RPP, że złoty jest tak słaby. Na Węgrzech i w Czechach doszło do podwyżek, a u nas nie. Rogalski przyznaje, że większość zagranicznych analityków nie rozumie, dlaczego RPP nie chce podnieść stóp, nawet o symboliczne 0,15 pkt proc., i to jest główny powód tego, że złoty jest słaby. – Gdyby się pojawiały komentarze ze strony np. premiera czy prezydenta, dotyczące możliwego polexitu, to wówczas oczywiście miałoby to wpływ na złotego. Ale warto pamiętać, że nie da się wyprowadzić Polski z UE bez zgody społeczeństwa. Nawet gdyby doszło do referendum, to ono nie byłoby wygrane. Ponadto musiałby to być bardzo długi proces – mówi Rogalski.

Czynniki ryzyka

GG Parkiet

Wojciech Stępień, ekonomista BNP Paribas BP, przyznaje, że informacje o potencjalnym polexicie nie są czynnikiem, który powoduje osłabienie złotego. – Sugestie są ze strony polityków Solidarnej Polski, a członkowie PiS raczej utrzymują linię, że członkostwo jest potrzebne, a ważniejsze jest to, że są sygnały gotowości na ustępstwa, które miałyby zapewnić Polsce dostęp do funduszy UE. Mimo że ryzyko nieotrzymania środków z Brukseli jest spore, to na słabe zachowanie złotego wpływ ma pogorszenie się bilansu handlowego – mówi Stępień. Dodaje on, że dane za lipiec wyglądały zaskakująco słabo. Mamy deficyt na rachunku obrotów bieżących w ujęciu miesięcznym i deficyt w wymianie handlowej.

– Pytanie, na ile jest to przejściowa sytuacja, a na ile sygnał trwalszego trendu. Dlatego ważne będą dane za sierpień, które jeśli pokażą dalsze pogorszenie, to myślę, że złoty będzie pod sporą presją, o ile nie zobaczymy zmiany nastawienia RPP – przyznaje.

Z kolei zdaniem Wojciecha Białka, analityka i autora bloga „K(no)w future", są również inne obawy.

– Nie wiązałbym osłabiania się złotego z opowieściami o wychodzeniu z UE, gdyż jest to polityczne prężenie muskułów. Natomiast obawiam się, że kursy walut (USD, euro) w stosunku do złotego mogą wystrzelić w górę. Podczas covidowego kryzysu półtora roku temu złoty mocno się osłabił, ale później na rynku akcji doszło do silnej hossy, która wyprowadziła indeksy z GPW na rekordowe poziomy. W typowych warunkach, patrząc na historię, powinno to wywołać silne umocnienie złotego – mówi Białek, dodając jednak, że obecna sytuacja jest o tyle specyficzna, że złoty umocnił się niewiele, więc gdyby teraz przyszedł zły czas dla globalnej koniunktury, to jest ryzyko, że złoty nie ma tej poduszki, którą zdobywał w czasie hoss.

– W związku z tym, gdyby koniunktura na świecie się pogorszyła, to jest ryzyko, że kursy walut w stosunku do złotego wystrzelą na rekordowe poziomy – mówi Białek.

Finanse
Już wiadomo, co zamiast WIBOR
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Kredyty złotowe nie do podważenia
Finanse
KS NGR wybrał indeks WIRF jako wskaźnik referencyjny zastępujący WIBOR
Finanse
Finansowa dziesiątka połączyła siły
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse
Dom Development wyemitował obligacje o wartości 140 mln zł
Finanse
Ghelamco Invest zdecydował o emisji obligacji serii PZ9-2 o wartości nom. do 6 mln zł