Koreańskie IPO mają się dobrze

Młodzież starsza mimo upływu czasu zapewne pamięta najbardziej gorące publiczne oferty akcji w Polsce. Kolejki inwestorów indywidualnych i olbrzymie lewary. Taki widok można było zobaczyć w Korei podczas styczniowego IPO LG Energy Solution.

Publikacja: 01.02.2022 05:00

Tomasz Świderek, publicysta ekonomiczny

Tomasz Świderek, publicysta ekonomiczny

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Wszyscy spodziewali się, że oferta LG Energy Solution, drugiego co do wielkość światowego producenta baterii do samochodów elektrycznych, będzie gorąca i rekordowa, ale rzeczywistość przekroczyła oczekiwania. Akcje sprzedano po 300 tys. wonów, czyli po maksymalnej cenie określonej w prospekcie. Wartość IPO sięgnęła 12,8 bln wonów (11 mld dolarów). Nie dość, że była rekordowa w historii koreańskiego rynku, to jeszcze jej wartość była 2,6-krotnie wyższa od dotychczasowego rekordzisty – IPO Samsung Life Insurance z 2010 r.

Nim ruszyło IPO, pojawiły się prognozy, że zapis na akcję złoży co dziesiąty Koreańczyk. Tu rzeczywistość potwierdziła oczekiwania, które wielu uznawało za bardzo odważne. Do domów maklerskich napłynęły zamówienia od niemal co dziesiątego Koreańczyka. Złożyli oni zapisy poparte depozytami – depozyt musi stanowić połowę wartości zamówienia – w wysokości 114 bln wonów (96 mld dolarów).

Inwestorzy instytucjonalnie – którzy nie muszą składać depozytów – chcieli kupić akcje spółki warte łącznie 11 500 bln wonów (9,65 bln dolarów). Kwota gigantyczna, jakiej jeszcze koreański rynek IPO nie widział. I wielokrotnie większa niż aktywa netto koreańskich funduszy inwestycyjnych na koniec 2021 r. Te wnosiły 850 bln wonów.

Podczas dwudniowej budowy księgi popytu zapisy złożyło łącznie 1988 inwestorów instytucjonalnych, w tym 1536 instytucji południowokoreańskich. Średnia wartość zapisu wynosiła 5,8 bln wonów, a to oznacza, że większość zainteresowanych składała zapis na maksymalną kwotę, na jaką mogli, czyli 7 bln wonów. Po redukcji zapisów, tym którzy oferowali najwięcej przydzielono papiery warte 20 mld wonów.

IPO LG Energy to pierwsza z zapowiedzianych lub oczekiwanych dużych ofert w Korei. W kolejce stoją Hyundai Engineering (maksymalna wartość oferty to 1,21 mld wonów), Hyundai Oilbank (będzie to trzecie podejście rafinerii do IPO), SSG.com (sklep internetowy sieci handlowej SSG.com), Market Kurly (platforma dostaw zakupów), ONE store (sklep z aplikacjami) czy CJ Olive Young (sieć salonów piękności, spodziewana wartość oferty to ok. 1 mld dolarów).

O tym, że nie wszystkie plany IPO mogą się zmaterializować, dobrze świadczy styczniowa decyzja Kakao Corp, o wstrzymaniu prac nad ofertami kilku spółek zależnych. Nie wiadomo więc, czy w tym roku zostanie pobity ubiegłoroczny rekord IPO, gdy w 114 IPO uzyskano 20,5 bln wonów. Poprzedni rekord – z 2010 r. – wynosił 10,9 bln wonów uzyskanych w 88 ofertach.

Boom na koreańskim rynku IPO nie wszystkich tak samo cieszy. Zawiedzione są zachodnie banki inwestycyjne. Ich zarobki z ofert są w Korei wyraźnie niższe niż na innych rynkach. IPO w Hongkongu czy na New York Stock Exchange to ok. 2 proc. wartości oferty, na Nadaq – 3,4 proc., a wyliczone przez firmę badawczą Dealogic średnia za 2021 r. to 3,2 proc.

Tymczasem według danych Dealogic przychody oferujących w Korei są niższe niż 1 proc. wartości oferty. W przypadku LG Energy wyniosły 0,7 proc., zaś w ubiegłorocznych dużych ofertach KakaoBank i Krafton wynosił odpowiednio 0,8 proc. i 0,5 proc.

Koreańscy maklerzy nie narzekają. Uważają, że prowizje na poziomie 0,7 proc. są całkiem niezłe, zwłaszcza że przy wielkich ofertach nie ma zbyt dużo pracy. Same się sprzedają.

Felietony
Kryptowaluty w natarciu
Felietony
Emisje bez prospektu
Felietony
30 lat z WIG20
Felietony
Co czeka rynek venture capital w Polsce?
Felietony
Dwie strony medalu
Felietony
Rozważając błędy młodości. I błędy w ogóle