GPW opublikowała kolejny raport analizujący postrzeganie czynników ESG, a więc z obszaru środowiska, społeczeństwa i ładu korporacyjnego, przez profesjonalnych uczestników obrotu giełdowego.
W badaniu udział wzięli przedstawiciele biur maklerskich, funduszy inwestycyjnych oraz funduszy emerytalnych. Tegoroczne wyniki niosą ze sobą kilka ciekawych wniosków, szczególnie w sytuacji, kiedy zestawimy je z wynikami z poprzedniego badania, sprzed trzech lat.
Ponad dwie trzecie uczestników badania jednoznacznie potwierdza, że w ostatnich trzech latach wzrosła skala inwestycji dokonywanych z uwzględnieniem czynników ESG. Wniosek potwierdzają dane GSIA, organizacji skupiającej inwestorów odpowiedzialnych społecznie. Wynika z nich, że od 2016 r. wartość aktywów funduszy ESG zwiększyła się o 30 proc. i wynoszą obecnie ponad 30 bln USD. Za wzrostem znaczenia tego typu inwestycji stoją również wprowadzone z początkiem ubiegłego roku regulacje europejskie, zgodnie z którymi największe spółki są zobligowane do publikacji raportów zawierających dane niefinansowe, takie jak informacje o strategii i jej realizacji, kwestie społeczne czy dotyczące poszanowania praw człowieka. Wreszcie przedstawiciele samych spółek mówią, że spotykając się z inwestorami zagranicznymi, coraz częściej są pytani o raport zawierający dane niefinansowe czy dane na temat poziomu emisji dwutlenku węgla oraz planów związanych z działaniem na rzecz ochrony środowiska. Było więc oczywiste, że ten trend z czasem przyjdzie również na rynek lokalny i można stwierdzić, że tak się właśnie stało.
Z badania GPW wynika jednak, że jedynie połowa ankietowanych uważa, że zbudowanie strategii spółki w oparciu o dobre praktyki z obszaru ESG, uwzględnianie ich w sposobie prowadzenia biznesu przekłada się pozytywnie na wyniki finansowe firmy. Co ciekawe, takie stanowisko zajmuje mniej uczestników (o 12 pkt proc.) niż w badaniu przeprowadzonym przed trzema laty. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że czynniki z obszaru ESG zyskują na znaczeniu szczególnie w okresie dekoniunktury. Tak było ponad dziesięć lat temu, kiedy spółki dbające o dobre praktyki czy weryfikujące i monitorujące grożące im ryzyka lepiej zniosły trudny okres dla swojej działalności biznesowej. Wówczas spadła wycena wszystkich spółek, ale notowania firm posiadających strategie ESG spadły zdecydowanie mniej, niż miało to miejsce przeciętnie na rynku. Hipotezę o znaczeniu ryzyka w ocenie spółek potwierdzają opinie wyrażone kolejnym pytania. Aż 88 proc. badanych uważa, że spółka, której strategia jest zbudowana z obszaru ESG, jest traktowana jako podmiot o obniżonym poziomie ryzyka, a przez to charakteryzuje się wyższą atrakcyjnością inwestycyjną. Warto dodać, że trzy lata temu uważało tak 65 proc. profesjonalnych uczestników rynku.
W badaniu GPW analitycy i zarządzający byli również poproszeni o wskazanie zachęt, które powinny się pojawiać, aby w większym stopniu uwzględniać zagadnienia z obszaru ESG na etapie formułowania rekomendacji czy podejmowania decyzji inwestycyjnych. Okazuje się, że za najważniejsze zostały wskazane kwestie wprowadzenia stosownych rozwiązań legislacyjnych, kładących większy nacisk na zagadnienia ESG w działaniach funduszy. To ciekawa obserwacja, szczególnie w kontekście rosnących wymogów regulacyjnych na rynkach kapitałowych. W tym jednak przypadku taka konkluzja może być uzasadniona. Co prawda coraz więcej funduszy w swoich wewnętrznych regulacjach wskazuje ESG jako standardowy element polityki inwestycyjnej, jednak dopiero stosowne wymogi regulacyjne mogą skokowo zmienić jakość rynku w tym zakresie.