Żaglowiec na nowym europejskim kursie

Zmiana kursu Vanguardu na rynku europejskim nie oznacza jednak wycofania się z działalności w tym regionie.

Publikacja: 28.12.2020 05:00

dr Tomasz Wiśniewski, wicedyrektor działu produktów informacyjnych i wskaźników, GPW

dr Tomasz Wiśniewski, wicedyrektor działu produktów informacyjnych i wskaźników, GPW

Foto: materiały prasowe

Towarzystwo funduszy inwestycyjnych Vanguard, którego logo nawiązuje do płynącego po morzu żaglowca, ogłosiło zamknięcie w lutym 2021 r. czterech aktywnie zarządzanych funduszy ETF. Firma uzasadniła to brakiem istotnego zainteresowania klientów tego typu ofertą.

Grupa zarządzająca aktywami powstała w 1975 r., a jej założycielem był twórca pasywnego zarządzania John Bogle. W 1951 r. Bogle w prowadzonych na studiach badaniach zwrócił uwagę, że zarobki większości funduszy inwestycyjnych nie rosną wraz z wynikami osiąganymi przez indeksy giełdowe, co było dla niego przepustką do zatrudnienia w Wellington Management. Po początkowych sukcesach młodego zarządzającego stawiano przed nim coraz ambitniejsze zadania, aż awansował na stanowisko dyrektora generalnego tej grupy w 1970 r. Niestety, pomysły Bogle'a, niewolne od błędów, nie spotkały się z pełną akceptacją właścicieli i skutkowały jego zwolnieniem w 1974 r. Ten po kilku latach tak wspominał to wydarzenie: „wspaniałą rzeczą w tym błędzie, który był haniebny i niewybaczalny oraz odzwierciedleniem niedojrzałości i pewności siebie wykraczającej poza to, co uzasadniały fakty, było to, że wiele się nauczyłem. A gdybym nie został wtedy zwolniony, nie byłbym wówczas w awangardzie".

Rok później Bogle zakłada oddział funduszy Wellingtona pod nazwą Vanguard, która nawiązuje do imienia flagowego okrętu admirała Nelsona w bitwie nad Nilem w 1798 r. W 1976 r., po uzyskaniu zgody właścicieli, Bogle uruchomił pierwszy fundusz indeksowy Vanguard 500 Index Fund. W pierwszej ofercie fundusz zebrał z wpłat zaledwie 11 mln dolarów, a sam Bogle był zachęcany do jego zamknięcia. Opierając się jednak tym namowom, konsekwentnie pracował wraz z niewielką grupą analityków nad jego rozwojem. Przełomowym momentem okazał się 1982 r. i ówczesna hossa na amerykańskim rynku akcji, kiedy to wynik osiągnięty przez fundusz Vanguard zdystansował stopy zwrotu funduszy aktywnych.

Obecnie Grupa Vanguard zarządza aktywami o wartości około 6,2 bln dolarów, będąc największym na świecie dostawcą funduszy inwestycyjnych i drugim co do wielkości dostawcą funduszy ETF.

Decyzja oznacza likwidację funduszy, których portfele były tworzone metodą wskaźnikową odpowiednio: wartości, momentum, niskiej zmienności oraz wysokiej płynności. Wartość aktywów tych funduszy szacuje się na poziomie 298 mln dolarów. Postanowienie o zamknięciu funduszy było poprzedzone standardową, okresową weryfikacją modeli biznesowych. Vanguard regularnie przeprowadza takie analizy, weryfikując, czy jego produkty spełniają potrzeby i preferencje klientów. W wyniku ostatniej analizy kierownictwo grupy stwierdziło, że nie ma wystarczającego popytu inwestorów w Europie na tego typu fundusze. Dotychczas Vanguard starał się dostosowywać ofertę do specyficznych potrzeb swoich klientów w ujęciu globalnym. Jednak takie podejście w tym przypadku się nie sprawdza. To, co jest dobre dla inwestorów w Stanach Zjednoczonych, niekoniecznie musi się cieszyć zainteresowaniem w Europie. Tak jest w przypadku funduszy wskaźnikowych, na które duży popyt zgłaszają klienci za oceanem, ale nie w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Francji. Dodatkowo wysokie koszty zarządzania i inwe­stycji nie prowadzą do uzyskania zadowalającej rentowności z obsługi takich instrumentów.

Zmiana kursu Vanguarda na rynku europejskim nie oznacza jednak wycofania się z działalności w tym regionie. Firma jest postrzegana przede wszystkim jako dostawca produktów pasywnych, zaś zarządzanie aktywne stanowiło niewielką część jej działalności biznesowej. W komunikacji do inwestorów Vanguard stwierdził, że będzie się dalej skupiał na analizach w celu dostosowywania oferty do potrzeb klientów oraz potencjalnych inwestorów. Ciekawe więc, co nowego zaoferuje w najbliższym czasie w wyniku tych analiz.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów