Zespół w czasach pandemii

W pandemicznym świecie żyjemy już ponad półtora roku i obecnie szykujemy się na kolejną falę. Jaka będzie jej skala i wpływ na gospodarkę, trudno dokładnie oszacować. Jednak po doświadczeniach z ostatnich kilkunastu miesięcy można zaryzykować pierwsze recepty na budowanie biznesu odpornego na tak bezprecedensowe wydarzenia.

Publikacja: 09.10.2021 05:00

Barbara Rudziks wiceprezes, Kredyt Inkaso

Barbara Rudziks wiceprezes, Kredyt Inkaso

Zapewne wszyscy jeszcze pamiętamy uczucia, które towarzyszyły nam półtora roku temu. Dominowała ogromna niepewność, a zarządy firm szykowały się na naprawdę ciężkie czasy. Z badania Deloitte przeprowadzonego wiosną 2020 r. wynika, że ponad 90 proc. dyrektorów finansowych uważało wówczas, że nie był to dobry czas na podejmowanie ryzyka, a co drugi wskazywał na redukcję kosztów jako na kluczową strategię biznesu.

Nie inaczej było w branży zarządzania wierzytelnościami. Patrząc na prognozowaną stopę bezrobocia, która w skrajnych przewidywaniach miała w 2020 r. wzrosnąć do nawet 12 proc., a która w przeszłości wykazywała widoczną korelację ze spłacalnością, tworzyliśmy czarne scenariusze na najbliższe miesiące. Spodziewaliśmy się znacznego spadku wpływów i na to się szykowaliśmy. Tak się jednak nie stało. Bezrobocie nie wzrosło istotnie, w sierpniu br. wyniosło 5,8 proc., a cała branża płynnie i bez zakłóceń przestawiła się na pracę w nowych warunkach i teraz przygotowuje się do kolejnych inwestycji. Wydarzenia te uświadomiły nam, jak mocno nieprzewidywalne i zaskakujące są konsekwencje tej pandemii.

Ten czas przypominał nam jednak jeszcze jedno – jak wielkim kapitałem każdej firmy są ludzie oraz jak niewiele jesteśmy w stanie zrealizować bez dobrego zespołu. Wartość spółki tworzą nie tylko posiadane aktywa czy wypracowane z nich zyski, ale przede wszystkim zespół. To on ma bezpośredni wpływ na to, że jedne organizacje są bardziej odporne na skutki pandemii, a inne mniej. Oczywiście do skutecznego funkcjonowania zespołu niezbędna jest też właściwa kultura organizacyjna. W badaniu ICAN Research przeprowadzonym jesienią 2020 r. aż 95 proc. ankietowanych pracowników działów HR wskazało, że to właśnie ona pozwoliła zachować efektywność działania przedsiębiorstw w pandemii.

Dobrym przykładem może być w tym miejscu nasza własna historia. W Kredyt Inkaso, szukając usprawnień procesowych, postanowiliśmy mimo pandemii dokonać zgodnie z metodologią lean przeglądu realizacji poszczególnych procesów w naszej organizacji. Jedną z pierwszych zasad metodologii lean jest „idź i zobacz". Jak można jednak tego dokonać w realiach dystansu społecznego oraz reżimu sanitarnego doby pandemii? Teoretycznie nie jest możliwe wykonanie takiego zadania w formie zdalnej. Tu jednak przyszedł z pomocą nasz zespół i dzięki zaangażowaniu wszystkich – od szeregowego pracownika po członków zarządu – rozpoczęliśmy „leanowanie" procesów, i to w czasach, kiedy zadań pojawiło się więcej niż zwykle, a ich realizacja była mocno utrudniona. W efekcie tam, gdzie udało się działanie przeprowadzić, wzrost efektywności wyniósł ponad 30 proc.

Optymalizacja procesów miała z kolei bezpośredni wpływ na wyniki finansowe. Grupa Kredyt Inkaso osiągnęła najwyższą w swojej 20-letniej historii spłacalność w I kwartale obecnego roku obrotowego i po raz pierwszy przekroczyła granicę 70 mln zł w jednym kwartale. Odbyło się to właściwie bez istotnych inwestycji w nowe portfele wierzytelności. Dzieje się to w dobie pandemii, która sprzyja temu, aby zastanawiać się, jak optymalnie wykorzystać posiadane zasoby, by uczynić firmę bardziej elastyczną, mniej kosztotwórczą i dobrze radzącą sobie w nowych realiach.

W naszych obserwacjach nie jesteśmy osamotnieni. Jeżeli spojrzymy na badanie opublikowane przez bank HSBC rok temu, to zobaczymy, że wagę zespołu w dobie pandemii mocno doceniali zarządzający na całym świecie. Wśród pięciu cech odpornego biznesu ankietowani z 2600 przedsiębiorstw (pochodzący z 14 różnych krajów i terytoriów) wskazali na drugim miejscu na dobre traktowanie pracowników. Niezależnie od wielkości i sektora, w jakim działają, zwrócili uwagę na te same niezbędne drogi budowania odporności. Wymieniali m.in. współpracę i solidarność – z klientami, pracownikami i innymi przedsiębiorstwami – oraz budowanie elastyczności poprzez kulturę współpracy, w której ludzie są stawiani na pierwszym miejscu.

To potwierdza nasze przekonanie, iż nie do końca jest tak, że „pieniądze robią pieniądze" – znacznie bliżej jest nam do stwierdzenia, że to ludzie robią pieniądze. Ducha zespołu nie da się kupić, podobnie jak autentycznego zaangażowania, zaufania i wzajemnego wsparcia. Warto o tym pamiętać, i to nie tylko w obliczu kolejnej fali pandemii.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów