Rząd odsłania plany kadrowe. W lutym przyjdzie czas na zmiany zarządów

Nadzorca państwowych aktywów wyjmuje swoje miotły i przygotowuje się do urządzania na nowo gabinetów władz w spółkach energetycznych. Większość nazwisk kandydatów na najważniejsze stanowiska jest znana. Znaki zapytania wciąż są przy poznańskiej Enei.

Elżbieta Bieńkowska

Fot. MARIAN ZUBRZYCKI

Nazwiska przyszłych prezesów spółek energetycznych poznamy w lutym. Najpierw musi się bowiem zakończyć wymiana członków rad nadzorczych. Ten proces rusza na przełomie stycznia i lutego. I tak w Enei walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki zbierze się 30 stycznia, Polskiej Grupy Energetycznej 31 stycznia, a Orlenu 6 lutego. W przypadku ostatniej z tych spółek w porządku obrad walnego zgromadzenia nie ma jeszcze punktu dotyczącego zmian w radzie nadzorczej, ale taki punkt może się pojawić tuż przed spotkaniem.

Nie znamy jeszcze dat walnych zgromadzeń Tauronu i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W przypadku Tauronu, aby odwołać obecnego prezesa, nawet nie jest konieczne zwołanie WZ, ale wszystko wskazuje na to, że Ministerstwo Aktywów Państwowych mimo to je zwoła. Plany dotyczące JSW pozostają zaś na razie wielką niewiadomą. Ministerstwo Aktywów Państwowych nie odpowiedziało na nasze pytania o daty planowanych WZ we wszystkich podległych mu spółkach energetycznych ani też generalnie o plany wobec nich.

Pewniacy

Pojawiły się już jednak pierwsze kandydatury na najważniejsze funkcje. W przypadku nominacji na prezesów pewne wydają się co najmniej dwa nazwiska. Jedno z nich to Krzysztof Zamasz, obecny dyrektor handlowy i członek zarządu Grupy Veolia. W latach 2013–2015 był prezesem Enei, a teraz miałby zastąpić Wojciecha Dąbrowskiego na stanowisku prezesa PGE.

Drugim niemal pewnym potencjalnym kandydatem jest Grzegorz Lot, który jest obecnie wiceprezesem w Polenergii Sprzedaż. Ma on zastąpić Pawła Szczeszka w fotelu prezesa Tauronu. Byłby to dla niego powrót do tej spółki. W latach 2012–2019 Lot był już związany Tauronem – był wiceprezesem w Tauron Sprzedaż oraz dyrektorem wykonawczym całej grupy ds. klienta.

Grzegorz Lot

Kandydaci ze znakiem zapytania

Kolejne kandydatury są mniej pewne. Spekulowano, że stery w Orlenie i schedę po Danielu Obajtku przejmie Elżbieta Bieńkowska, ale niewykluczone, że była unijna komisarz i wicepremier w poprzednim rządzie Donalda Tuska trafi w Orlenie nie do zarządu, lecz do rady nadzorczej. Podobnie zresztą jak Paweł Olechnowicz, były prezes Grupy Lotos. W grze o fotel prezesa Orlenu ma nadal pozostawać były prezes PERN Robert Soczyński.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej do fotela prezesa jest przymierzany Jarosław Zagórowski. Byłby to dla niego powrót na stanowisko, bowiem kierował już JSW w latach 2007–2015.

Największą niewiadomą jest nowy prezes Enei. Na następcę Pawła Majewskiego wskazywano byłego prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Macieja Bando. Jest on jednak przymierzany także do roli pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

– Rynek czeka na odpolitycznienie kadr w spółkach energetycznych, a pojawiające się nazwiska potencjalnych kandydatów dają ku temu nadzieje. Czas pokaże, czy do lutego te kandydatury przetrwają. Najwięcej niewiadomych wiąże się z Orlenem. Rynek oczekuje postawienia na ekspertów i ograniczenia wpływu polityków – mówi Michał Kozak, analityk DM Trigon. – W przypadku elektroenergetyki pojawiające się nazwiska Krzysztofa Zamasza czy Grzegorza Lota budzą nadzieje, że do spółki przyjdą fachowcy znający branżę od lat – ocenia.

Zdaniem analityka zmian w strategiach spółek raczej szybko jednak nie zobaczymy. – Zmiany kadrowe zajmą parę tygodni. Co do priorytetów nowych zarządów, ponownie będą one obejmować wydzielenie aktywów węglowych, ale w wariancie innym, niż proponował poprzedni rząd. Będzie wiązało się to zapewne z nową wyceną aktywów, bo ceny energii znacząco spadły – spekuluje Kozak.