Rynek mocy otwiera nową perspektywę

Tauron zamierza inwestować. Warunek jest taki, by były to rentowne projekty. Zarząd nie wyklucza też akwizycji w fotowoltaice.

Publikacja: 19.03.2018 04:07

– W spółce giełdowej, z 60-proc. udziałem akcjonariatu rozproszonego, podejmowane decyzje inwestycyjne zawsze muszą mieć ekonomiczne uzasadnienie – tłumaczy w rozmowie z „Parkietem" Filip Grzegorczyk, prezes katowickiego koncernu. Kierując się tą zasadą, grupa będzie dążyła do tego, by uzupełniać wpływy ze swoich źródeł wytwórczych przychodami regulowanymi.

Bonus z rynku mocy

Taka idea ma przyświecać startowi spółki w aukcjach dla odnawialnych źródeł energii oraz rynku mocy. W pierwszych do wygrania jest rządowy kontrakt dla ekoelektrowni a w drugich – dopłaty za gotowość wytwarzania w źródłach niezależnych od warunków atmosferycznych.

Tauronowi zależy na tym, by na nowy mechanizm wsparcia załapały się przede wszystkim nowe jednostki, czyli blok węglowy w Elektrowni Jaworzno i gazowo-parowa Elektrociepłownia w Stalowej Woli. – Mam nadzieję, że w przypadku Jaworzna uda się wygrać kontrakt 15-letni. Z kolei Stalowa Wola, ze względu na regulacje ustawowe i poniesione w ostatnim czasie nakłady na realizację projektu, może starać się najwyżej o 7-letni kontrakt – ocenia Grzegorczyk. Podkreśla jednak, że ewentualne dopłaty w przypadku tych źródeł byłyby tylko bonusem. Na etapie podejmowania decyzji inwestycyjnych nie zakładano bowiem dodatkowego przychodu z rynku mocy.

Ponownie przeanalizowana będzie także budowa bloku gazowego w Elektrowni Łagisza. Dziś ten projekt pozostaje zawieszony. – Wprowadzenie rynku mocy daje jednak nową perspektywę. Jeśli po weryfikacji okaże się, że ze wsparciem z rynku mocy projekt będzie przedsięwzięciem rentownym, to nie wykluczałbym jego realizacji – zaznacza Grzegorczyk.

Dalsza dywersyfikacja

Jak zauważa we flocie wytwórczej powinno być jak najwięcej ekologicznych jednostek. Dlatego Tauron nie wyklucza akwizycji projektów fotowoltaicznych. – Z punktu widzenia relacji z instytucjami finansowymi, które lepiej oceniają spółki z pewnym udziałem OZE, Tauron powinien być tak „zielony", jak to tylko możliwe – stwierdza szef spółki.

Przypomina, że Tauron posiada 35 elektrowni wodnych, cztery farmy wiatrowe i trzy bloki na biomasę. Grzegorczyk nie odpowiada wprost na pytanie o plany związane z zaangażowaniem Tauronu w projekt atomowy. Dziś w spółce celowej PGE EJ1 katowicka grupa posiada 10 proc. udziałów – podobnie jak Enea i KGHM. Resztę ma PGE. – Z punktu widzenia bezpieczeństwa polskiego systemu energetycznego pewnym jest, że elektrownia jądrowa jest potrzebna – mówi Grzegorczyk pytany, czy wejście Orlenu (lub podmiotu stworzonego po fuzji z Lotosem) oznacza ograniczenie roli dotychczasowych udziałowców atomowej spółki. – Jeśli miałbym mówić o przyszłości projektu budowy elektrowni jądrowej i scenariuszu, w którym jego realizacja rusza pełną parą, to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Tauron stać na większe zaangażowanie w ten projekt. Trzeba uwzględnić prowadzone już przez nas inwestycje w wytwarzaniu, w tym we wspomnianą już budowę bloku w Elektrowni Jaworzno, a także znaczne nakłady w obszarach dystrybucji i wydobycia – dodaje.

[email protected]

Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?