Dokument przewiduje, że Polska nie zdoła zrealizować nałożonego na nią przez Unię Europejską celu dla odnawialnych źródeł energii, których udział w końcowym zużyciu energii brutto powinien wynosić 15 proc. do 2020 r. Krajowy plan zakłada zrealizowanie tego celu dopiero dwa lata później. W 2020 r. uda nam się osiągnąć jedynie 13,8 proc. Udział ten ma wzrosnąć do 21 proc. w roku 2030. To będzie polski wkład do celu unijnego wynoszącego co najmniej 32 proc. w 2030 r.
Resort energii planuje utrzymać znaczącą rolę węgla, z którego obecnie Polska produkuje około 80 proc. energii elektrycznej. Do 2030 r. udział ten ma spaść do 60 proc. To cel zgodny z zaprezentowanym wcześniej projektem krajowej polityki energetycznej. Równocześnie Polska będzie stawiać na dywersyfikację nośników energii, sukcesywnie zwiększając udział odnawialnych źródeł i wprowadzając energetykę jądrową od 2033 r.
Planowane nakłady w samym sektorze wytwarzania energii wyniosą 89,3 mld euro w latach 2016–2040. Z tego około 12 mld euro popłynie na inwestycje w energetyce węglowej, 8,4 mld euro na instalacje gazowe, 23,4 mld euro na energetykę jądrową i 42,6 mld euro na źródła odnawialne (najwięcej na wiatrowe i fotowoltaiczne).
Krajowy plan przewiduje spadek emisji gazów cieplarnianych. W 2040 r. osiągną one poziom 290 mln ton CO2, co oznacza redukcję w okresie 2005–2040 o 18 proc.
Kraje miały czas na przesłanie Komisji Europejskiej projektów planów na rzecz energii i klimatu do końca grudnia 2018 r. Polski resort energii swój projekt zgłosił z kilkudniowym opóźnieniem, a do konsultacji publicznych przedstawił go już po wysłaniu dokumentu do Brukseli. Państwa mają czas na zgłoszenie finalnych planów do końca 2019 r.