Tak dobrej passy na rynkach kapitałowych inwestorzy dawno nie widzieli. Rodzimy WIG od połowy marca 2020 r. porusza się w mocnym trendzie wzrostowym. Od ówczesnego lokalnego minimum urósł dwukrotnie. W zeszłym tygodniu ustanowił nowe rekordy. Dobra koniunktura na rynku wtórnym nakręca popyt na akcje debiutantów. Nic więc dziwnego, że mocno rośnie liczba firm wybierających się na giełdę (więcej w ramce poniżej). Sprawdziliśmy, jak radzą sobie te, które w tym roku zadebiutowały już na głównym parkiecie.
Liderzy z potencjałem
Trudno o jednoznaczne wnioski. Wprawdzie większość tegorocznych debiutantów jest teraz wyceniana wyżej niż w IPO, ale średnia stopa zwrotu wynosi zaledwie 4 proc., a mediana jest o połowę niższa. Uwagę zwraca bardzo duży rozrzut stóp zwrotu poszczególnych spółek. Istotne jest również, jaki punkt odniesienia przyjmiemy: cenę akcji z IPO czy z zamknięcia pierwszej sesji. Dobrze obrazuje to przykład spółki Answear.com, która w tym pierwszym wariancie jest liderem wśród tegorocznych debiutantów ze stopą zwrotu rzędu 48 proc. Ale jeśli ktoś kupił akcje po cenie z zamknięcia pierwszej sesji, to do tej pory zarobił „tylko"14 proc. Answear.com działa na szybko rosnącym rynku e-commerce. Czy notowania akcji mają jeszcze potencjał wzrostowy? Zdaniem BM mBanku tak. Zaleca on zakup walorów z ceną docelową o 38 proc. wyższą od obecnego kursu rynkowego. Pozytywnie na potencjał spółki patrzy też Trigon DM. Jego wycena jest o 35 proc. wyższa od aktualnego kursu. mBank oraz Trigon DM byli globalnymi koordynatorami oferty publicznej.
Dwucyfrową stopę zwrotu (zarówno w stosunku do ceny z IPO, jak i zamknięcia pierwszej sesji) przyniosły akcje innej spółki działającej w sektorze e-commerce, Shopera. Obecnie jej kurs oscyluje w okolicach 69 zł. O 3 proc. wyższa jest wycena z niedawnej rekomendacji autorstwa BM mBanku. Analitycy podkreślają, że Shoper umacnia swój biznes, przejął m.in. Shoplo, czyli znaczącego dostawcę IT dla e-sklepów. Menedżerami IPO Shopeera byli: mBank, BM PKO BP oraz Wood & Company Financial Services.
Wśród tegorocznych debiutantów, którzy przynieśli imponujące stopy zwrotu, mamy jeszcze dwóch reprezentantów sektora handlowego, ale działających w innych segmentach. To Pepco (handel tradycyjny) oraz Vercom (spółka dostarczająca chmurowe rozwiązania dla e-commerce). W piątek za akcję Pepco trzeba było zapłacić 52 zł, a walory Vercomu wyceniano na 54 zł. Zdaniem analityków w przypadku obu firm notowania mają jeszcze potencjał do zwyżki. W Pepco – w stosunku do wyceny Trigon DM – jest on prawie 20-proc. Analitycy zakładają, że w 2021 r. Pepco wypracuje 422 mln euro skorygowanej EBITDA oraz 180 mln euro skorygowanego zysku netto, a w 2022 r. odpowiednio 507 mln euro i 239 mln euro. Ich zdaniem spółka powinna być beneficjentem postcovidowych publicznych programów wsparcia dla mniej uposażonych gospodarstw domowych w Europie i wzrostu płacy minimalnej. Z kolei w przypadku Vercomu średnia różnica pomiędzy ceną docelową z rekomendacji a obecnym z kursem rynkowym wynosi 11 proc. Eksperci podkreślają, że grupa ma zdywersyfikowaną i szybko rosnącą bazę klientów. Jej atutem są również wysokie przepływy pieniężne, wynikające z niskiej kapitałochłonności biznesu.
Wyżej niż w tegorocznym IPO są też wyceniane Captor Therapeutics i Onde – w ich przypadku stopy zwrotu są jednocyfrowe.