Grupa kapitałowa Azoty nadal ma problemy z wypracowywaniem dodatnich wyników w którymkolwiek z trzech kluczowych biznesów. Stosunkowo najlepsza sytuacja zdaje się jednak mieć miejsce w obszarze nawozów. Popyt na nie wyraźnie wzrósł, co widać po rosnącym wolumenie sprzedanych produktów. W III kwartale sprzedano m.in. o 21 proc. więcej niż rok temu nawozów azotowych i amoniaku oraz o 5 proc. nawozów specjalistycznych. Ze względu na niskie ceny nawozów oraz stosunkowo wysokie koszty energii elektrycznej i węgla poniesiono jednak duże straty. Ze zdecydowanie trudniejszym otoczeniem rynkowym Azoty muszą sobie radzić w biznesach chemii i tworzyw sztucznych. Chodzi zarówno o nadal dość niski globalny popyt, jak i dużą konkurencję azjatyckich producentów. Cały czas dużym wyzwaniem dla giełdowej grupy jest utrzymanie na odpowiednim poziomie płynności finansowej. „W IV kwartale kontynuujemy działania nastawione na utrzymanie dyscypliny kosztowej we wszystkich spółkach i obniżamy koszty, dzięki czemu możemy mówić o płynności finansowej grupy na bezpiecznym poziomie” – mówi Marek Wadowski, wiceprezes Azotów.

Pomimo licznych wyzwań związanych z prowadzeniem bieżącej działalności zarząd intensyfikuje działania w kierunku transformacji energetycznej grupy. Jej priorytetem jest budowa elektrowni fotowoltaicznej o mocy około 270 MW. W związku z tym do połowy grudnia zarząd zamierza podpisać warunkową umowę nabycia 100 proc. udziałów w kapitale zakładowym firmy Solarfarm Brzezinka, do której należy ten projekt. „Dodatkowo analizujemy dostępne możliwości w zakresie wspólnych inwestycji dekarbonizacyjnych z amerykańskimi partnerami oraz importu czystego amoniaku ze Stanów Zjednoczonych” – twierdzi Wadowski.