Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Sebastian Kulczyk, szef rady nadzorczej Ciechu. Fot. mat. prasowe
Mniejszościowi akcjonariusze Ciechu zbyli, w ramach październikowego zaproszenia do składania ofert sprzedaży, 1,6 mln akcji giełdowej spółki. Wprawdzie to tylko niespełna 3 proc. ogółem wyemitowanych walorów, ale jednocześnie bardzo ważny pakiet. Dzięki niemu KI Chemistry, firma z grupy Kulczyk Investments, która z kolei jest kontrolowana przez Sebastiana Kulczyka, zwiększyła swoje zaangażowanie do ponad 95,4 proc. „Z zadowoleniem przyjęliśmy informację, że w wyniku rozliczenia transakcji zaangażowanie KI Chemistry w Ciechu przekroczyło 95 proc. Daje nam to prawo do przeprowadzenia, w okresie trzech miesięcy od przekroczenia tego progu, przymusowego wykupu pozostałych akcji Ciechu, a następnie podjęcia pozostałych działań niezbędnych do wycofania akcji Ciechu z obrotu giełdowego, zgodnie z naszymi wcześniejszymi zapowiedziami” – informuje Dawid Jakubowicz, prezes Kulczyk Investments. Dodaje, że strategiczny inwestor, nadal zamierza wspierać Ciech w jego planach globalnego rozwoju, w tym poprzez akwizycje. „Formuła spółki niepublicznej pozwoli nam szybko i elastycznie reagować na zmieniające się uwarunkowania rynkowe i nadarzające się okazje” – twierdzi Jakubowicz.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
To następstwo podpisanego porozumienia ugodowego, które kończy kilkuletni spór związany z realizacją inwestycji dotyczącej budowy i uruchomienia instalacji odolejania rozpuszczalnikowego gaczy parafinowych.
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.
Grupa Azoty szacuje, że w I kw. 2025 roku wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3,8 mld zł. Wynik EBITDA poprawił się względem I kw. 2024 roku o 42 mln zł. Spółce wciąż dokucza import tańszych nawozów ze wschodu.
Większość giełdowych przetwórców tworzyw sztucznych poprawia przychody. Dużym wyzwaniem jest jednak wzrost zysków. Spółki narzekają m.in. na rosnące koszty, nowe regulacje, silną konkurencję i problemy z pozyskaniem odpowiedniej kadry.