W tym roku Grupa Azoty zakończy realizację bloku energetycznego w Puławach o mocy elektrycznej 100 MW i mocy cieplnej rzędu 300 MW. Spółka podtrzymuje ten termin, choć nie podaje dokładnego terminu zakończenia inwestycji. Co ciekawe, ta pierwotnie węglowa inwestycja – jak się dowiadujemy – ma także być zasilana gazem.

Elektrociepłownia w puławskich Azotach miała być gotowa w październiku 2022 r. Mimo przesunięcia terminu i wniosków generalnego wykonawcy o dodatkowe środki na realizację kontraktu w ostatnim raporcie kwartalnym spółki czytamy, że będzie ona warta 1,2 mld zł i mimo że wykonawca Polimex Mostostal w listopadzie 2021 r. zgłosił się do Puław z wnioskiem o wydłużenie terminu realizacji o 223 dni oraz podwyższenie wynagrodzenia o 36 mln zł netto. Azoty odrzuciły to żądanie finansowe, a w przypadku wydłużenia terminu nie podjęły decyzji. W kwietniu 2022 r. Polimex Mostostal złożył kolejny wniosek o podwyższenie wynagrodzenia, o 189 mln zł netto. Azoty nie podjęły jeszcze decyzji w sprawie obu wniosków. – Prowadzone w tej sprawie negocjacje zostaną wkrótce zakończone. Inwestycja jest kontynuowana bez przerw – wyjaśnia nam biuro prasowe spółki, podkreślając, że stan jej realizacji to 95 proc.

Co ciekawe, w raporcie spółki za III kw. 2022 r. mowa jest o bloku energetycznym w oparciu o paliwo węglowe. Pytana przez naszą redakcję spółka, czy będą zmiany w projekcie dot. technologii, podkreśla, że nie planuje zmian w projekcie, a blok będzie „mógł spalać mieszankę węgiel – gaz ziemny”. Co ważne, o gazie wcześniej nie było mowy.

Michał Kozak, analityk DM Trigon, wskazuje, że bardzo trudno ocenić obecnie ekonomikę tej inwestycji pod względem doboru paliwa do tego bloku. – Analizy jeszcze kilka miesięcy temu wskazywały, że gaz pozostanie drogi jeszcze przez dłuższy czas. Minęło raptem kilka miesięcy, a ceny gazu powróciły do poziomu sprzed wojny. Z punktu widzenia Azotów kluczowa jest jednak ciągłość prowadzenia produkcji nawozów, zróżnicowanie paliw może pozwolić na elastyczne podejście do takiego rozwiązania – wskazuje. Dodaje jednak, że jeszcze przed rozpoczęciem tej inwestycji wskazywano, że paliwo gazowe może być trudne do zastosowania w bloku ze względów technicznych. Pytany o rosnące koszty inwestycji wskazał, że z największymi skokowymi zwyżkami mieliśmy do czynienia w roku poprzednim i wynikały one ze skokowego wzrostu cen nośników energii, ale i komponentów, i frachtu, które obecnie ulegają normalizacji.