W II kwartale br. producent i dystrybutor chemii gospodarczej oraz kosmetyków zanotował 0,22 mln zł skonsolidowanej straty netto wobec prawie 1,9 mln zł zysku w analogicznym okresie poprzedniego roku. Zysk operacyjny zmniejszył się o ponad 70 proc. do nieco ponad 1 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły 96,1 mln zł mln zł i były o 14 proc. wyższe niż rok wcześniej.

W całym I półroczu 2022 r. grupa zwiększyła przychody ze sprzedaży o 7 proc. do 182,2 mln zł. Strata netto wyniosła 0,58 mln zł wobec prawie 6,5 mln zł zysku w analogicznym okresie 2021 r., a EBITDA zmniejszyła się do 5,5 mln zł z 14 mln zł rok wcześniej.

Spółka w dalszym ciągu mierzy się ze skutkami wzrostu cen głównych surowców produkcyjnych i opakowań. Jak wyjaśnia zarząd utrzymanie zaufania klientów biznesowych i ciągłości dostaw produktów wymusiło w I kwartale br. konieczność akceptacji cen komponentów do produkcji na poziomie, który był niemożliwy do przewidzenia w założeniach budżetowych.

W II kwartale pozytywne efekty przyniosła renegocjacja kontraktów handlowych. Jak zapewnia spółka, proces ten wciąż trwa a efekty będą rozłożone w czasie. Jego tempo zależy od poziomu globalnej i lokalnej inflacji. Cały czas wyzwaniem pozostają bardzo wysokie ceny nośników energii w przyszłym roku. - Ważnym filarem budowania zyskowności jest konsekwentne poprawianie wydajności. Choć wysokie koszty budowania efektywności obciążają bieżące wyniki, dostrzegamy już ich pozytywne efekty. Dotyczy to obszaru zdolności produkcyjnych i optymalizacji kosztów. W niemieckiej fabryce w Stadtilm uruchomione zostały dwie maszyny nalewające. W sumie zmodernizowano trzy linie co zwiększyło wydajność fabryki o kilkanaście procent przy mniejszym zatrudnieniu - podkreśla Magdalena Mielimonka, wiceprezes Global Cosmed.