O tegorocznych wynikach finansowych Ergu, spółki specjalizującej się w produkcji opakowań z tworzyw sztucznych, mogą decydować czynniki makroekonomiczne, takie jak rosnąca inflacja, spadek popytu i spowolnienie gospodarcze. Jednocześnie zarząd przekonuje, że na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, aby ten negatywny scenariusz miał się zrealizować, zwłaszcza w kontekście podejmowanych przez niego działań.
Nowa linia
– Uruchomienie w pełnym zakresie nowej linii produkcyjnej oraz rynkowe wdrożenie pakietu nowych grup produktowych z pewnością wpłynie pozytywnie zarówno na przychody spółki, jak i jej rentowność. Najbardziej rentowne kategorie wyrobów gotowych bazują na wysoko wyspecjalizowanych surowcach, których dostępność jest niestety ciągle ograniczona – mówi Grzegorz Tajak, prezes Ergu. Dodaje, że zarząd podjął wszelkie niezbędne działania w celu dywersyfikacji źródeł dostępności tych surowców.
Spółka cały czas ponosi stosunkowo wysokie koszty zakupu surowców, energii i usług transportowych oraz świadczeń pracowniczych. Od kilku miesięcy obserwuje jednak w tym zakresie pewną stabilizację. Ceny surowca do produkcji folii nawet spadają. – Co do energii, to spółka zabezpieczyła jej ceny kontraktem trzyletnim, na lata 2022–2024. Biorąc pod uwagę obecne ceny energii, była to bardzo dobra decyzja zarządu – mówi Tajak.
Zarząd informuje, że w pierwszych miesiącach tego roku ceny produktów finalnych Ergu odzwierciedlały w sposób poprawny bieżącą strukturę kosztów. Ostatnio na rynku widoczne są jednak tendencje do spadku cen surowców do produkcji folii, co w najbliższej przyszłości bezpośrednio przełoży się na spadek cen wyrobów gotowych. – W chwili obecnej zauważane są jednak również inne czynniki ekonomiczne mogące mieć dalszy negatywny wpływ na strukturę kosztów. Mamy tutaj na myśli rosnący poziom inflacji i bezpośrednio powiązanych z nią pozostałych wskaźników ekonomicznych – twierdzi Tomasz Gwizda, członek zarządu Ergu.
Alternatywne rynki
Zarząd informuje, że popyt na wyroby spółki jest ściśle związany z sytuacją makroekonomiczną na głównych rynkach zbytu. Tymczasem wojna w Ukrainie spowodowała destabilizację sprzedaży realizowanej na Wschodzie. Prowadzana dywersyfikacja geograficzna sprzedaży umożliwiła jednak szybką kompensatę utraconych wolumenów na tamtym obszarze. – Alternatywnymi rynkami okazały się rynki Europy Zachodniej. Drugie półrocze dla Ergu jest szansą na dodatkowe zwiększenie wolumenu sprzedaży szczególnie w kategorii folii do bezpośredniego kontaktu z żywnością, z uwagi na dostępne wolumeny z nowej siedmiowarstwowej linii produkcyjnej – przekonuje Gwizda.