Trwa dobra passa Grupy Azoty na giełdzie. Poniedziałek spółka rozpoczęła z wynikiem bliskim 45 zł za akcję, notując kilkuprocentowy wzrost, który utrzymuje się od piątku. To efekt zapowiedzi dotacji do nawozów, których ceny biją rekordy, sięgając 6 tys. zł za tonę.
Rząd przyjął już w tej sprawie uchwałę. Pomoc dotyczy nawozów zakupionych od 1 września 2021 r. do 15 maja 2022 r. i będzie przysługiwała producentom rolnym, którym zagraża utrata płynności finansowej w związku z Covid-19. Wysokość pomocy będzie ustalana jako iloczyn liczby ton zakupionych nawozów mineralnych (z wyłączeniem wapna nawozowego) i różnicy ceny wynikającej z faktur zakupu w okresie od 1 września 2021 r. do 15 maja 2022 w porównaniu z ceną z faktur z okresu od 1 września 2020 r. do 15 maja 2021 r. Pomoc została już zgłoszona do Komisji Europejskiej z prośbą o notyfikację.
Zdaniem Jakuba Szkopka, analityka Erste Securities Polska, jeśli KE wyrazi taką zgodę, jest to możliwe najwcześniej w drugiej połowie tego roku. Michał Kozak, analityk Trigon BM, wskazuje, że prawdopodobieństwo zgody KE na taką pomoc jest większe niż jeszcze przed wojną. – Rząd zabiega również o wsparcie dla producentów nawozów. W tym przypadku może być trudniej o zgodę KE. W zakresie pomocy dla samych rolników nie powinno być tu obiekcji – powiedział.
Szkopek wskazuje także, że niezależnie od wsparcia już teraz rolnicy dokonują zakupów nawozów, kiedy kończy się zima, a na polach zaczynają się przygotowania. Zdaniem analityka za rosnącymi wycenami wartości spółek azotowych stoją nie tylko deklaracje dotyczące dopłat do nawozów, ale także samo otoczenie rynkowe.